
.
Wiersze Jana Zacharskiego
.
PUPILKA
.
Ona pupilką prawicy bywa tak czy owak,
To pani kurator, to Barbara Nowak.
To ona w Krakowie, w tym królewskim mieście
Wciąż pielęgnuje swe cnoty niewieście,
To ona lewactwo wciąż bierze w obroty,
Ochoczo prezentując własny patriotyzm,
Biorąc w obronę rodzimą nację,
Gnębi jej szkodliwą indoktrynację.
Do antypolskiego dotarła oblicza
Wiarołomnego wieszcza Mickiewicza,
Który w epopei bez namysłu przyzna:
Nie Polska, lecz Litwa to moja ojczyzna.
Co cenne „Dziady” negują dziś wszystko,
Jest antypaństwowe takie widowisko,
Źle się wypowiada o naszym narodzie,
Świadomie demoralizuje naszą polską młodzież.
Pani kurator czujność wykazała wielką,
Uczuć patriotycznych jest wybawicielką,
I apeluje: posłuchajcie młodzi,
Do Starego Teatru niechaj nikt nie chodzi.
Ona wszechstronna jest też niesłychanie,
W sprawie epidemii ma odrębne zdanie,
Odmowę szczepienia uważa za świętą,
Nie należy hołdować złym eksperymentom.
Tą konkluzją zamyka dziś każdą rozmowę,
Że szczepienia nie muszą być obowiązkowe,
Że takiego należy spodziewać się wzoru,
Że najważniejsza jest wolność wyboru.
Choć się na tym nie zna, to na tym się skupia,
Bo pupilka prawicy jest po prostu głupia.
Nacjonalizm, ekstremizm oraz ksenofobia,
Jej świat to jest także ostra homofobia,
A jej myślowego dorobek zaplecza
To wypisz, wymaluj relikt średniowiecza.
Gdzie nas wiedzie kurator na nienawiść chora,
Nikt takiego dzisiaj nie chce kuratora.
Edukacji zaszkodzi więcej niż pomoże,
Uchowaj nas przed nią dobry Panie Boże.
.
Jan Zacharski 29.01.2022r.
.