
.
Jan Zacharski
.
Powrót
.
Tusk powrócił do kraju, obawa się ziści,
Nastąpiła eksplozja jawnej nienawiści,
Narodowe media podjęły swą pracę,
Wylewają pomyje i topią w kloace.
Mówili początkowo Tuska zwolennicy,
Że na białym koniu wrócił z zagranicy,
Zwolennicy prawicy na publicznej mapie
Twierdzą, że powrócił, lecz na chudej szkapie,
Inni nienawistnicy nie zostają w tyle,
Twierdzą, że powrócił na łysej kobyle.
Jest jednak jego niewątpliwą cnotą,
Że powrócił zwyczajnie, po prostu piechotą.
Lecz chociaż powrócił na ojczystą ziemię,
Dba rzekomo wyłącznie o niemieckie plemię.
Wobec jego wrogów Tusk to cudzoziemiec,
Miał dziadka z wermachtu, jest więc z niego Niemiec.
Bardzo więc podejrzana jest jego osoba,
On tylko pani Merkel chce się przypodobać.
Na polski patriotyzm Tusk spogląda wilkiem,
On niemieckiej kanclerz jest bowiem pupilkiem.
Tusk ostrą krytykę ma w swoim zwyczaju,
Bo on wcale nie kocha ojczystego kraju.
Są bzdurne i haniebne powyższe zarzuty,
Ten plan bardzo sprytnie dziś został uknuty,
Chociaż ich poważnie traktować nie trzeba,
Kupują je zwykli zjadacze chleba,
Bo gdy się kłamstwa powtórzy sto razy,
Nieprawdziwości nie widzi się skazy.
Dla Tuska Polska jest dobrym adresem,
A jego powrót jest jego sukcesem.
Kontakt z elektoratem wcale go nie nudzi,
Z prasą porozmawia i jest blisko ludzi.
Mówi, że to Polska jest dziś jego państwem,
Że obecna władza kieruje się draństwem.
Mówi się wina Tuska, lecz on to ogarnie,
I wkrótce polityczną otworzy winiarnię,
I tego się doczeka rzeczywistość chora,
Że bez żoliborskiego będzie dyktatora.
.
Jan ZACHARSKI 10.07.2021r.
.