
.
Jan Zacharski
.
Mateuszek
Przed wrocławskim liceum szansa się otwiera,
Szkoła Słowackiego dała nam premiera,
Choć literaturoznawcy zastosują weto,
Pan Morawiecki także jest poetą,
A każda jego publiczna rozmowa
To bardzo liczne górnolotne słowa.
Środków poetyckich stosuje on sporo,
Metaforę pogania inną metaforą,
A to jest poezja wręcz awangardowa,
Bo niezrozumiałe są w niej liczne słowa,
I nigdy tego on nie uściśli,
Co rzeczywiście miałby mieć na myśli.
Ze stosunku do prawdy zasłużył na dwóję,
Zbyt rygorystycznie on jej nie traktuje,
Mówiąc oględnie, ona go nie wzrusza
Bo on ją mija, nie uchylając kapelusza.
Jest jeszcze jego kolejna gra,
On się na wszystkim i na wszystkich zna,
On jest też gotów przedstawić dowody,
Że uprawiał wszelkie możliwe zawody.
W każdym zawodzie wspierał gospodarkę,
Mógłby zastąpić nawet i dojarkę.
Premier Morawiecki ma tak tęgą głowę,
Że jego zasługi są ponadczasowe.
Należy przyjąć, że za jego sprawą
Polskie rycerstwo okryło się sławą,
I że sukcesy miało niepoślednie
Pod Cedynią, Grunwaldem i Wiedniem.
Historycznych wydarzeń udowodnił splot,
Że to Morawiecki miał skoczyć przez płot,
Jest jego zasługa też udowodniona,
Że Unia przyjęła nas do swego grona.
Trzymał do chrztu Mieszka, prawda na sto procent,
Udowodnił to niegdyś pewien znany docent.
Z tych wszystkich powodów, jak wieść gminna niesie,
Doczeka się premier schedy po prezesie.
Jan ZACHARSKI 14.11.2020r.
.
Jana Zacharskiego fraszki świeże i chrupiące jak bułeczki. Polityczne zaczepki (20.12.2020)