
.
Jan Zacharski
.
Każdy wielki władca satysfakcji zazna,
Kiedy ma na swym dworze prawdziwego błazna,
Który na tej swojej błazeńskiej posadzie
gustuje w błazeństwie oraz w błazenadzie.
Mając swojej władzy jej błogosławieństwo,
Stawia na tupet, butę, jak też i błazeństwo.
Swego kandydata na błazna dziś szukasz,
Oto Marek Suski – z zawodu perukarz.
Mówią o nim nawet jego zwolennicy,
Intelektualnej sprawności posiada deficyt,
Choć się o nim twierdzi, że to tęga głowa,
Jego inteligencja jest bezobjawowa,
Czy on jest niemądry, powiedziałbym raczej,
Że w pewnym sensie jest mądry inaczej,
Jego proces myślowy idzie pełną parą,
Jednak szare komórki robią go na szaro.
Podczas komisji poselskiej spowiedzi
Carycę Katarzynę próbował prześledzić.
Swoich zwolenników zrobił teraz w trąbę,
Bowiem zdetonował atomową bombę,
Jego adwersarze wprawdzie powiedzieli,
Że o Pegasusie wcale nie słyszeli,
Suski jednak palnął szukając rozgłosu,
Że Pegasus podsłuchał już kilkaset osób.
Stale on podkreśla, że jest dziś gotowy,
Aby zreformować dziś program radiowy,
Tej reformy chwalebne nastąpią praktyki,
Osiemdziesiąt procent dla polskiej muzyki.
Kiedy myślę o błaznach, drogi czytelniku,
To przede wszystkim myślę o Stańczyku,
Który dla królestwa zrobił bardzo wiele,
Był najbardziej doradcą oraz myślicielem,
A jego zasługi zaś brały się z tego,
Że chociaż był mądry, udawał głupiego.
Gdy na swym wizerunku pan Suski się skupi,
To udaje mądrego, w istocie jest głupi.
I to jedno wskazują jego obyczaje,
Suski nawet na błazna się dziś nie nadaje.
.
Jan ZACHARSKI 12.02.2022r.
.