Artykuły

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Pierwszy lot balonem z Francji do Pekinu

Grzegorz Wojciechowski

.

       Niezwykle zabawna historia wydarzyła się we francuskim miasteczku d’Auvergne, w listopadzie i grudniu 1783  roku. Mieszkał tam dr  Pres, który był bratem miejscowego plebana, interesował się  żywo  balonowym szaleństwem, które w tym czasie opanowało Francję, dokonywał też wielu rozmaitych doświadczeń z balonami.

       Pragnieniem dr Pres’a było jednak dokonać czegoś niezwykłego, co uczyniłoby go sławnym i dzięki czemu zapisałby się w sposób trwały w dziejach aeronautyki.

       Pewnego dnia ogłosił, że wypuszcza się skonstruowanym przez siebie balonem w bardzo daleką podróż. Zebrało się wiele osób chcących zobaczyć to widowisko. Balon rzeczywiście wzniósł się w powietrze „ w kilku minutach z oczu patrzących zniknoł. Przez kilka dni żadnej o nim wiadomości nie było, aż dnia 4 przeszłego miesiąca [ grudnia – przyp. G. Wojciechowski ], przysłał umyślnego z Puy de Velaydo pomienionych Świadków, aby tam przybyli, gdyż tamże z Balonem swym spuścił się. Za ich przybyciem, rzekł do nich: Powracam teraz z Stołecznego Chińskiego Miasta Pekinu. Gdy powatpiwać zaczęto, czy jest przy zdrowym rozumie? Pokazał im trzy na to świadectwa w Pekinie podpisane, iedno od dwuch Francuzów, drugie od trzech Anglików, trzecie od pięciu Chińskich Mandarynów. Mówił dalej iak łacniuteńkim y dowcipnym sposobem te daleka podróż odprawił, to iest; Podniosiłsię z swym Balonem, nie tylko nad wszystkie obłoki, ale nad całą Atmosferę Ziemi ( to iest tam gdzie człowiek żyć nie może; y gdzie Powietrzny Balon dla subtelniejszej nierównie nad powietrze tamże materyi, utrzymaćbysię nie mógł ) Gdy więc Ziemia ze swą Atmosferą ( podług Systema Kopernika ) obrotem dziennym obracaiąc się, Chińskie Miasto Pekin właśnie pod iego Balon przeprowadziła, on kalkuluiąc czas obrotu Ziemi na swym Zegarze, zaraz do tego Miasta spuścił się. Tegoż łacniuteńkiego sposobu użył y na powrót;ale nieco w kalkulacyi pomylił się, gdyż zamiast Issoire, trafił do Puy; wszakże każdy wybaczyć powinien (mówił on daley) że w tak dalekiey podróży, tak mało od terminu zamierzonego chybił”.

       Opis tej podróży podałem w oryginalnej pisowni według „Gazety Warszawskiej Nr 18 z 3 marca 1784 roku.

        Pan Pres jednak, mimo tak dobrych świadectw nawet pięciu chińskich mandarynów, sławy pierwszego aeronauty transkontynentalnego nie uzyskał, nie dano mu wiary w jego wyczyn i okrzyknięto hohsztaplerem. Sam jednak pomysł uznać należy za ciekawy przykład ówczesnej świadomości, będącej wynikiem stanu wiedzy społeczeństwa  końca XVIII stulecia. Ludzkość dopiero wyruszyła w swoją daleką drogę do gwiazd.

.

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Jean-François Pilâtre de Rozier – aeronauta i wynalazca

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Latający „Rübezahl”

Por. Pomaski opowiada o swoim locie balonem na Kaukaz

Z podróży Zeppelina nad Atlantykiem

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Balonem ponad Mont Blanc

Z dziejów lotów balonem w Polsce. Balony Kwiatkowskiego i Wojciechowskiego

Inne z sekcji 

Bohater getta – kawaler Virtuti Militari

. Lucjan Blit . „Wódz Naczelny nadał 18 lutego 1944 roku pośmiertnie srebrny Krzyż Virtuti Militari inż. Michałowi Klepfiszowi z Warszawy”. Ten krzyż nie zawiśnie na jego grobie. Grób ten pozostanie nieznany, jak prawie wszystkie groby żołnierzy wielkiej Armii Podziemnej w Kraju. Dziwnie, jak sława szła za młodym Michałem. A on sam był zaprzeczeniem wszelkiej za nią pogoni. […]

Opowieści Wojciecha Macha. Dzieje kabaretu

Wojciech Mach   Historia kabaretów jest równie długa jak dzieje ludzkości. Zaczęło się to już przed epoką kamienną, gdy małpy na walnym zebraniu ustaliły, że od następnego roku staną się ludźmi. Zlazły więc z drzew i zorganizowały pierwszy kabaret pod nazwą CZŁOWIEK – TO BRZMI DUMNIE. W efekcie do dziś wielu z nas w przeróżnych […]