Aktualności

O Akcji „Wisła” inaczej

.

Faszyzmu nie wyróżnia liczba jego ofiar,
lecz sposób ich zabijania.
Jean-Paul Sartre

.
Akcja „Wisła”, (także – operacja „Wisła”) to akcja pacyfikacyjna o charakterze wojskowym przeprowadzona w latach 1947–1950 przez struktury państwowe Polski Ludowej przeciwko Ukraińskiej Powstańczej Armii (a także Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów) działającej na terytorium RP, w celu odcięcia jej oddziałów od naturalnego zaplecza. Polegała na masowym wysiedleniu ludności cywilnej z terenów Polski południowo-wschodniej (obszary na wschód i południe od Rzeszowa) na Ziemie Zachodnie. Objęła Ukraińców, Dolinian i Łemków oraz mieszane rodziny polsko-ukraińskie. Akcja przeprowadzona została przez Ludowe Wojsko Polskie, Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego i inne struktury MBP oraz agendy cywilne (Państwowy Urząd Repatriacyjny). Formalne rozpoczęcie to dn. 29.03.1947 (decyzja BP PPR) choć jej początek – z punktu widzenia wojskowych działań – to dn. 28.04.1947. Minie właśnie 74 lata od decyzji rozpoczęcia tej akcji. Szacuje się, iż w wyniku akcji wojskowej rozbito siły UPA w liczbie 1500 ludzi (17 sotni), oraz uwięziono 2900 aktywnych lub domniemanych członków OUN. Wysiedlenia objęły ponad 100 tysięcy osób cywilnych.
Ocena tej akcji – dziś z punktu widzenia mainstreamu rządzącego umysłami w naszym kraju – jest skrajnie upolityczniona. Narzucono narrację, iż jest to tzw. „zbrodnia komunistyczna”. Nie przyjmuje się do wiadomości szerząc taką, jednostronną i zmanipulowaną propagandę i nie bierze pod uwagę (patrząc szerzej) ówczesnej sytuacji politycznej, społecznej w kraju. Świat i rzeczywistość były zupełnie innymi niż dziś propagandziści z IPN i mainstreamu przedstawiają, a dzisiejsze normy i wartości – choćby w świetle degeneracji (jak zresztą zawsze w historii miało to miejsce) morale społecznego po każdej wojnie – ni jak się mają do tamtych czasów. Realność nigdy nie była, nie jest i nie będzie „czarno-biała”.
Pomysłodawcą i dowodzącym operacją „Wisła” był z-ca dowódcy Sztabu Generalnego WP (od stycznia 1946) generał dywizji Stefan Mossor. Warto przestawić pokrótce jego osobę, gdyż jest ona oraz jej dokonania faktem zadającym kłam na temat braku poparcia społecznego dla tej dramatycznej i absolutnie negatywnie ocenianej dziś akcji wojskowo-logistycznej.
Urodził się 23.10.1986 r. w Warszawie w rodzinie inteligenckiej o tradycjach romantyczno-patriotycznych. Naukę w szkole średniej rozpoczął w jednym z lwowskich gimnazjów. Przed wybuchem I wojny światowej dostał się na studia na Akademię Leśną w Wiedniu. Po wybuchu wojny wstępuje do wojska CK Austro Węgier i zostaje skierowany wraz z 2 pułkiem piechoty na teren Galicji gdzie 29.101914 r. uczestniczy w bitwie pod Mołotkowem. Jest ranny. Za zasługi podczas bitwy został awansowany do stopnia chorążego. Od lipca 1915 r. służy w 2 szwadronie 2 pułku ułanów uczestnicząc w kampanii karpackiej. Wiosną 1915 walczył na Bukowinie,. 13.06 tego roku bierze udział w szarży pod Rokitną. Kolejne etapy walk to bitwa pod Rarańczą, operacje w Karpatach. Od lutego 1916 w przemyskiej Stacji Zbrojnej Legionów. W lutym 1918 dochodzi do buntu, na skutek którego został internowany i odesłany do Włoch przez Austriaków. Po powrocie na tereny powstającej Polski dowodzi oddziałami walczącymi z Ukraińcami (m.in. w rejonie wsi Potylicz). Odznaczony za te walki Orderem Virtuti Militari.
Po odzyskaniu niepodległości służy w Wojsku Polskim. W styczniu 1919 został awansowany na stopień oficerski i przydzielony do 11 pułku ułanów w szwadronie zapasowym pułku w Mińsku Mazowieckim. Walczy w składzie  Polskiej Armii  pod dowództwem generała Józefa Hallera. Podczas wojny polsko-bolszewickiej dowodził 1 szwadronem 4 pułku strzelców konnych.
W roku 1921 rozpoczął studia na Politechnice Lwowskiej. Po 4 semestrach wraca do wojska jako porucznik. Do 1927 r. dowodzi szwadronem w 3 pułku Szwoleżerów Mazowieckich w Suwałkach. W latach 1927–1928 jest słuchaczem Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie. Po pierwszym roku nauki, w drodze wyróżnienia, w stopniu majora, skierowany z dniem 25.10.1928 na dwuletni kurs w École Supérieure de Guerre w Paryżu. Po jego ukończeniu i uzyskaniu tytułu naukowego oficera dyplomowanego z dniem 1.11.1930 przydzielono go do Wyższej Szkoły Wojennej na stanowisko wykładowcy.
Od połowy lat 30. w Sztabie Generalnym jako oficer sztabowy gen. Tadeusza Kutrzeby. Był twórcą znakomitego „Studium planu strategicznego Polski przeciw Niemcom” (do czasu odnalezienia i opublikowania rękopisu tego studium, nazywanego mylnie memorandum gen. Kutrzeby). Był również autorem dzieła „Sztuka wojenna w warunkach nowoczesnej wojny”  (wydania: 1938, 1945, 1986). Tuż przed wojną (luty 1939) w uznaniu zasług dla teorii wojskowości odznaczony przez rząd francuski Krzyżem Oficerskim Legii Honorowej. Wojna zastała go w randze podpułkownika dyplomowanego i oficera sztabowego Armii „Łódź”. 11.09.1939 dostaje się do niewoli niemieckiej. Przebywa w obozach w Görlitz, Prenzlau, Neubrandenburgu. W 1943 Niemcy wraz z grupą oficerów pozostających w niewoli transportują go do Katynia i Kozielska. Mossor na kanwie pobytu w miejscach kaźni polskich oficerów sporządza dla strony niemieckiej stosowny raport (23.08.1943). Do końca wojny Niemcy przenoszą go do kolejnych oflagów (Offiezierlagern).

.

Generał dywizji Stefan Mossor.

.
Zarzucano mu – niesłusznie – współpracę z Niemcami. Jednak można jego postawę brać na karb niesłychanej pryncypialności i subordynacji, poważnego traktowania oficerskich zobowiązań (także wobec wroga czy prześladowcy), nawet w warunkach skrajnej opresji.
Od 1945 w Ludowym Wojsku Polskim w stopniu generała brygady, potem generała dywizji. Został członkiem komitetu redakcyjnego Bellony. W styczniu 1946 obejmuje stanowisko zastępcy szefa Sztabu Generalnego. Po inspekcjach w garnizonach na południu kraju w marcu 1947 proponuje akcję przesiedleń ludności z rejonu walk z UPA / OUN celem podcięcia bazy zaopatrzeniowej dla tej anty-polskiej, terrorystycznej działalności ukraińskich faszystów. W dn. rozpoczęcia Akcji „Wisła” otrzymuje nominację na Pełnomocnika Rządu ds. Akcji Przesiedlenia Ludności i Walki z UPA. W ich wyniku UPA straciła około 70% stanu osobowego i bazę zaopatrzeniową (praktycznie całą siatkę cywilną) na Rzeszowszczyźnie. W lipcu 1947 Mossor otrzymał Krzyż Orderu Wojennego Virtuti Millitari.
W czasie stalinowskich represji (początek lat 50.) represjonowany, uwięziony, torturowany, zdegradowany. Skazany na dożywocie. Potem – skrócono mu karę do lat 15, wreszcie w 1956 r. zwolniono z więzienia i całkowicie zrehabilitowano. Pochowany (zmarł w 1957) na wojskowych Powązkach w Warszawie.
Akcja „Wisła” na kanwie dziejów i życia gen. Stefana Mossora jawi się ponad-politycznym i ponad-partyjnym – z dzisiejszego dla wielu niezrozumiałym – ale też z racjonalnego, normalnego, ludzkiego, pro-państwowego punktu widzenia, wyborem i decyzją. To była smutna ale konieczna operacja. Podcięto zaopatrzenie ukraińskim faszystom: UPA to byli nie jacyś tam eufemistycznie zwani banderowcy czy wojownicy o demokratyczną i wolną Ukrainę lecz zwyczajni bandyci i pospolici faszyści. Z dzisiejszego punktu widzenia – terroryści zagrażający porządkowi publicznemu, siejący śmierć, zniszczenie itd. Czemu ci sami współcześni krytycy tamtych decyzji (de facto u podstaw takich sądów leży chęć deprecjacji wszystkiego co wiązać można z Polską Ludową) w naszym kraju zachwycają się jednocześnie absolutnie bezprawną akcją komando USA (w dodatku na terytorium obcego państwa) likwidującą uznawanego za ober-zagrożenie terrorystyczne Osamę ibn Ladena ? Każdy rząd w owym czasie by tak postąpił. I tak się działo w całym ówczesnym świecie: np. Anglicy w Kenii i gułagi brytyjskie dla wiosek popierających powstanie Mau Mau w latach 50-tych XX wieku, amerykańskie obozy filtracyjne w Wietnamie dla wiosek stanowiących bazy Viet-congu czy działania Francuzów w Algierii podczas wojny narodowo-wyzwoleńczej. Ta operacja była dla państwa polskiego koniecznością i formą przedłużenia walki z faszyzmem. Dlatego zyskała – i to trzeba jasno wyartykułować – powszechne uznanie społeczne. Czego przywołana tu osoba gen. Stefan Mossora jest najlepszym przykładem. Fakt, była to tendencja endecka mówiąca o państwie polskim opartym o granice piastowskie, jednolitym narodowo, językowo i religijnie. Ale po dramacie II wojny światowej, hekatombie narodu polskiego i ofiarach jakie on złożył w czasie jej trwania, chęć spokoju, normalności, przewidywalności i bezpieczeństwa była odruchem naturalnym. Tak jest zawsze po każdej wojnie, bez względu na uzasadnienia i tłumaczenia jej charakteru, depczącej i degenerującej człowieczeństwo i humanizm.
Oświeceniowiec, autentyczny adherent tego bodaj najważniejszego przełomu w dziejach kultury i umysłowości Europy, musi zrozumieć (lub starać się zrozumieć) wszystko. I nie przymierzać do tego w sposób skrajny swoich subiektywnych, współczesnych wartości i warunków. Co nie oznacza oczywiście akceptacji dla form, sposobów czy ówczesnych argumentacji.

.

Kit, manipulacja, złudzenia

Rzeczywistość pożarta przez symbole

O OSTATECZNEJ DEKONSTRUKCJI MITU

Wspólna własność intelektualna

Inflacja świętych i ich upadek

Faszyzm w Polsce i jego pochwała

Inne z sekcji 

15 maja 2024r – V Ogólnopolskie Forum Rad Pracowników

. V Ogólnopolskie Forum Rad Pracowników odbędzie się 15 maja 2024 r. w Sali Kolumnowej Sejmu RP w Warszawie. To jedyne tego rodzaju wydarzenie dla członków rad pracowników z całej Polski. Celem Ogólnopolskiego Forum Rad Pracowników jest sieciowanie członków rad, wymiana doświadczeń, a także zwiększenie obecności rad pracowników w życiu publicznym. W trakcie wydarzenia odbędą się dwa panele dyskusyjne i wystąpienia zaproszonych gości – ekspertów i praktyków […]

Wybory 2024: Dolnośląska dogrywka

. Grzegorz Wojciechowski .   Już w niedzielę 21 kwietnia zostaną wybrani prezydenci i burmistrzowie wielu miast oraz wójtowie gmin. W ten sposób zakończy się kolejny etap maratonu wyborczego; ostatni – wybory do Parlamentu Europejskiego odbędzie się już za siedem tygodni. We Wrocławiu wina Tuska. Tak. Platforma Obywatelska w wyborach do Rady Miasta uzyskała 42,13 […]