Artykuły

Cztery jaja Aliszera Usmanowa

.

Grzegorz Wojciechowski

.

 

Na Zachodzie trwa akcja poszukiwania ukrytych tam majątków rosyjskich oligarchów, będących podporą putinowskiego reżymu, co jakiś czas jesteśmy informowani o nowych ciekawych odkryciach. Dominują głównie jachty, których wartość sięga setek tysięcy dolarów, czy utajnione sumy pieniędzy znajdujących się na różnych zakamuflowanych kontach bankowych. Pojawiają się jednak i informacje o innych cennych przedmiotach, które wpadają w ręce organów finansowych wielu zachodnich państw.

Jednym z najbardziej poszkodowanych przez sankcje rosyjskich oligarchów jest  liczący dziś 69 lat Aliszer Usmanow. Właściwie to nie jest on Rosjaninem, lecz Uzbekiem, ale prawie wszystkie swoje interesy związał z Rosją. W roku 2011 uznawany był za najbogatszego oligarchę z majątkiem liczącym 18 miliardów dolarów. Przed agresją Rosji na Ukrainę majątek Usmanowa był szacowany na kwotę 18, 4 mld dolarów. i zajmował z nim siódme miejsce na liście najbogatszych oligarchów Rosji. Powszechnie uważany jest też za jednego z najbliższych przyjaciół rosyjskiego dyktatora.

Początki miał trudne, wprawdzie jako syn uzbeckiego prokuratora i absolwent wydziału prawa Uniwersytetu w Taszkencie, powinien szanować prawo, ale bynajmniej tak nie było, już w roku 1980 został skazany na sześć lat odosobnienia za działalność w mafii narkotykowej. Po odsiedzeniu  wyroku zajął się oficjalnym biznesem i rozpoczął produkcję, wówczas niezwykle deficytowego towaru, jakim były torby plastikowe. Czy pomogła mu w tym rosyjska mafia? Oficjalnie nic na ten temat nie jest wiadome, ale istnieją przypuszczenia, że współpracował z tak zwaną mafią sołncewską, uznawaną za największą organizację przestępczą na obszarze dawnego Związku Radzieckiego i jedną z najważniejszych w strukturach zorganizowanej przestępczości na świecie.

Jego obecna działalność gospodarcza jest związana z przemysłem wydobywczym głównie metali szlachetnych, ale również i gazu, współpracował z Gazpromem. Inwestował również w media, stając się właścicielem kilku stacji telewizyjnych. Od 2015 roku zainwestował swoje pieniądze w firmę „Uber”.

Usmanow znany jest też z zamiłowania do sportu, był między innymi prezesem Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE). Kochał również i piłkę nożną i był współwłaścicielem londyńskiego Arsenalu, jednak swój 30% udział sprzedał w roku 2018 za kwotę 700 mln dolarów.

Żoną Usmanowa była do niedawna Irina Viner-Usmanowa, pięć lat starsza od swojego męża, była sportsmenka – gimnastyczka artystyczna, a później trenerka. Od wielu lat była ona główną personą i twarzą rosyjskiej gimnastyki artystycznej. Irina Vinert również pochodzi z Uzbekistanu, urodziła się bowiem w Samarkandzie w rodzinie żydowskiej.

Małżeństwo nie ma własnych potomków, jedynym ich dzieckiem jest syn Iriny z jej pierwszego małżeństwa. Komu więc miałby pozostawić swój majątek Aliszer Usmanow?

Niemniej jednak mania gromadzenia dóbr doczesnych, jest dla rosyjsko-uzbeckiego oligarchy głównym motorem jego działań i sensem jego życia.

Kiedy nastał czas agresji na Ukrainę i rozpoczął się czas sankcji Usmanow szybko utracił swój jacht i dwa helikoptery, które zajęły mu służby francuskie. Wiele jego innych aktywów zostało zamrożonych, a sam oligarcha znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji finansowej.

We wrześniu tego roku niemieckie organy śledcze dokonały rewizji całego szeregu nieruchomości znajdujących się w Niemczech, a należących do rosyjskich oligarchów powiązanych z Kremlem.

.

Jedno z jaj Faberge.

.

 

Niemieccy funkcjonariusze dotarli też do położonego w Bawarii nad jeziorem Tegernsee niewielkiego miasteczka  Rottach-Egern, znajduje się tam jedna z posiadłości należących do Usmanowa. Przeszukanie dało niezwykły rezultat, otóż w sejfie oligarchy znajdowały się cztery niezwykłe jaja. Bynajmniej nie były to jaja strusie, kacze czy kurze, ani inne o pochodzeniu zwierzęcym, były to jaja Faberge, jeden z najbardziej niezwykłych zabytków sztuki jubilerskiej.

Nazwa tych jaj pochodzi od nazwiska Francuza urodzonego w roku 1846 w Petersburgu – Piera Carla Faberge, znanego złotnika mającego swój zakład w mieście nad Newą. Począwszy od roku 1870 rozpoczął pracę w zakładzie złotniczym swojego ojca, a dwa lata później przejął kierowanie nim i następnie bardzo unowocześnił to rodzinne przedsiębiorstwo.

Począwszy od roku 1885 zakład pana Faberge wykonywał dla carskiego dworu wyjątkowe pisanki ze złota i innych metali szlachetnych oraz wysadzane drogimi kamieniami. Każde z tych jajek miały w środku niespodziankę. Pierwsze z nich zostało podarowane żonie cesarza Aleksandra III  Aleksandrze Fiodorowej. Od tego czasu zakład złotniczy Faberge wykonał łącznie 54 carskie jaja. Owe wielkanocne pisanki cieszyły się ogromną popularnością i przyniosły zakładowi pana Faberge ogromny rozgłos i uznanie. Spośród wszystkich, które zostały wykonane znane są losy jedynie 42, 12 z nich zaginęło i nie wiadomo czy jeszcze istnieją, dziesięć jaj znajduje się na Kremlu i może cieszyć oczy zbrodniarza Putina.

Kiedy więc niemieccy funkcjonariusze odkryli w sejfie cztery jaja, szybko wieść o tym wydarzeniu rozeszła się w mediach na całym świecie. Czy owe cztery jaja to część tych spośród dwunastu, które zaginęły?  Usmanow został poproszony o złożenie wyjaśnień w tej sprawie, bowiem zgodnie z przepisami prawa dotyczącymi nałożonych na niego sankcji miał obowiązek zgłosić istnienie tego rodzaju wartościowych przedmiotów. Oligarcha jednak utrzymuje, że znajdujące się w jego sejfie jaja nie są autentyczne, lecz jedynie kopiami nie przedstawiającymi większej wartości.

Znalezisko zostało przekazane do badania przez kompetentne organy. Nawet jednak gdyby były to jaja nieautentyczne, to należałoby dokonać analizy materiałów z których owe podróbki wykonano, bowiem i one mogły przedstawiać jakąś i to nawet sporą wartość i wówczas należało je zadeklarować niemieckim organom finansowym.

Ale sprawa Usmanowa,  nie jest jedyną związaną z jajami Faberge i rosyjskimi oligarchami. Latem tego roku amerykańskie służby celne odkryły podobne jajo na jachcie objętego sankcjami oligarchy Sulejmana Kerimowa, również i w tym przypadku fachowcy sprawdzają autentyczność znalezionego przedmiotu.

Inne z sekcji 

Fraszki Jana Zacharskiego: „Druga tura”

. Jan Zacharski .   Przysłowie Wyborco, pamiętać chciej, Baba z wozu, koniom lżej, Jest tego przysłowia wynikiem, Że Bodnar przegrała z Sutrykiem. Moment W radosnym się znalazł Sutryk momencie, Jest druga kadencja, panie prezydencie. Cele Wyborcze sobie postawili cele Jacka Sutryka współobywatele, Dla jego wrogów to chwila ponura, Bowiem zwycięska była druga tura. Odpowiednia […]

Berlinerschloss – dawnych Prus chwała. Historia na nowo odczytana

Wojciech W. Zaborowski   Betonowy kloc nad Szprewą w centrum Berlina w niczym jeszcze nie przypomina ani dawnej stylowej bryły cesarsko-królewskiego zamku zaprojektowanego przez mistrza barokowej architektury berlińskiej Andreasa Schlütera (1659–1714), ani wizji współczesnych architektów, którzy podjęli się rekonstrukcji obiektu (Biuro Architektoniczne Franco Stella z Vicenzy we Włoszech). Rzadko też któremu z przechodniów ów surowy […]