Artykuły

Chwila liryki. Odsłona dwudziesta – Jaroslav Seifert

.

Jan Chudy

.

Jaroslav Seifert , jedyny póki co , Czech nagrodzony – w 1984 roku – Nagrodą Nobla w dziedzinie literatury żył 84 lata ( 1901 – 1986 ) . Najwybitniejszy czeski liryk miał robotnicze korzenie a w latach dwudziestych należał do Komunistycznej Partii Czechosłowacji z której go usunięto w 1929 roku za protest przeciw jej stalinizacji . Należał później do Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej i był redaktorem w prasie z nią powiązanej . W 1949 roku został zmuszony do zaprzestania pracy dziennikarskiej a w drugiej połowie lat 50 – tych i do połowy 60 – tych nie mógł publikować . Był zaangażowany w Praską wiosnę a w latach 1968 – 1970 ( aż do rozwiązania ) przewodniczył Związkowi Pisarzy Czeskich . W 1977 r. był jedny z pierwszych sygnatariuszy Karty 77 . Jak napisał po jego śmierci Vaclav Havel : … był nie tylko mistrzem słowa : jego życie jest świadectwem naprawdę odpowiedzialnej postawy pisarza . Choć nigdy nie był bojownikiem czy politykiem , zawsze wiedział gdzie jest jego miejsce , zawsze po stronie prawdy .

Debiutował w 1921 r. tomem pt ” Miasto we łzach ” . Jego poezja ewoluowała , niemniej pozostawała ściśle związana z dziejami Czechosłowacji . Najdojrzalsza i najwybitniejsza – po prostu mistrzowska – jest jego późna twórczość . W ostatniej swojej książce – ” Być poetą ” – wydanej rok przed Noblem , w tytułowym wierszu Poeta napisał : ” … Życie dawno już mnie nauczyło , że muzyka i poezja to najpiękniejsze ze wszystkiego , co świat może nam ofiarować . No , oprócz miłości ” …

Dotknijmy więc i przeżyjmy słowa Jaroslava Seiferta o nigdy nieprzemijającym pragnieniu miłości .

.

Jaroslav Seifert

***

.

Najgorsze mam za sobą ,

mówię do siebie , jestem już stary .

Najgorsze mam przed sobą ,

jeszcze żyję .

Ale , jeżeli koniecznie chcecie wiedzieć ,

byłem szczęśliwy .

Niekiedy cały dzień , niekiedy całe godziny ,

niekiedy tylko parę minut .

Przez całe życie byłem wierny miłości .

I jeżeli ręce kobiety są czymś więcej niż skrzydła ,

to czym są jej nogi ?

Tak chętnie doświadczałem ich siły .

Są czułe , gdy ściskają .

Niechaj tedy zmiażdżą kolana

moją głowę !

Gdybym zamknął oczy w tym uścisku ,

nie byłbym aż tak odurzony

i nie huczałoby mi tak wściekle

w skroniach .

Ale dlaczego miałbym je zamykać ?

Z otwartymi oczyma

przemierzyłem tę ziemię .

Jest piękna , przecież wiecie ,

Może mi nawet była i czymś więcej

niźli wszystkie miłości razem wzięte .

I jej objęcia trwały przez całe życie .

Kiedy bywałem głodny ,

żywiłem się niemal codziennie

słowami jej pieśni .

Ci , którzy odeszli

i rozpierzchli się śpiesznie w różne strony ,

już chyba wiedzą :

świat jest groźny !

Nie kochają i nie są kochani .

My przynajmniej kochamy .

Niechaj tedy zmiażdżą jej kolana

moją głowę .

.

Chwila liryki. Odsłona piąta – Ogden Nash

Słowo od Jana Chudego

Chwila liryki. Odsłona pierwsza – Andrzej Mandalian

XX Edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmowego „NOWE HORYZONTY”

Chwila liryki. Odsłona piętnasta – Tadeusz Boy-Żeleński

Chwila liryki. Odsłona osiemnasta – Anna Świrczyńska

Inne z sekcji 

Bohater getta – kawaler Virtuti Militari

. Lucjan Blit . „Wódz Naczelny nadał 18 lutego 1944 roku pośmiertnie srebrny Krzyż Virtuti Militari inż. Michałowi Klepfiszowi z Warszawy”. Ten krzyż nie zawiśnie na jego grobie. Grób ten pozostanie nieznany, jak prawie wszystkie groby żołnierzy wielkiej Armii Podziemnej w Kraju. Dziwnie, jak sława szła za młodym Michałem. A on sam był zaprzeczeniem wszelkiej za nią pogoni. […]

Opowieści Wojciecha Macha. Dzieje kabaretu

Wojciech Mach   Historia kabaretów jest równie długa jak dzieje ludzkości. Zaczęło się to już przed epoką kamienną, gdy małpy na walnym zebraniu ustaliły, że od następnego roku staną się ludźmi. Zlazły więc z drzew i zorganizowały pierwszy kabaret pod nazwą CZŁOWIEK – TO BRZMI DUMNIE. W efekcie do dziś wielu z nas w przeróżnych […]