Artykuły

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Cefalu, urocze sycylijskie miasteczko ze wspaniałą normańską katedrą

.

Grzegorz Wojciechowski

.

 

Mniej więcej w połowie drogi pomiędzy stolicą wyspy – Palermo, a Mesyną leży niewielkie kilkunastotysięczne miasteczko Cefalu. Jego zabudowa sięga bezpośrednio morza, bowiem domy dzielnicy rybackiej znajdują się w znacznej części bezpośrednio nad morzem, lub graniczą z bardzo ładną plażą z żółtym piaskiem, niestety niezbyt szeroką, ale nie ma co wybrzydzać, miejsce to jest niewątpliwie bardzo urocze i zachęca do odwiedzenia, czuć tam atmosferę wczasową, ale jednocześnie nie jest Cefalu miastem „zadeptanym” przez turystów i brutalnie skomercjalizowanym przez przemysł turystyczny, jak chociażby Taormina.

.

Cefalu.

.

Nad miasteczkiem wznosi się charakterystyczne wzgórze – wysokie skalne urwisko zwane La Rocca, przypominające nieco palermitańskie Monte Pelegrino, u podnóża tej ogromnej skały znajduje się najważniejsza atrakcja architektoniczna i historyczna – to katedra w stylu normańskim, bowiem wybudowali ją Normanowie, w okresie swoich rządów na wyspie.

Cefalu jest starym miejscem osiedlenia Sycylijczyków, przypuszcza się, że już w IX w p. n. e. miejsce to zamieszkiwali Sykulowie, autochtoniczni mieszkańcy trójkątnej wyspy. Nie ma jakichkolwiek dowodów, aby zasiedlili je Fenicjanie bądź Kartagińczycy, którzy przez wiele stuleci zamieszkiwali położone zaledwie o sto kilometrów na zachód Palermo, zwane przez nich Panormos.

Po raz pierwszy miejscowość została wymieniona w źródłach historycznych w roku 396 p. n. e. , w czasie wojny jaka toczył tyran Syrakuz Dionizjusz Starszy z Kartagińczykami, nie jest nam wiadome jak osadę nazywali jej sykulscy mieszkańcy, do naszych czasów dotarła jednak jej grecka nazwa Kephaloidion lub Kephaloidios,  związana jest ona z greckim rzeczownikiem oznaczającym głowę – Kephale. Niewątpliwie to skała dziś zwana La Rocca była tą „głową”. Kartagińczycy nazywali Cefalu Cape Melqart – od imienia jednego z głównych bogów tyryjskich. Dionizjusz zagarnął miasto, ale dalej mieszkali tam Sykulowie. Z biegiem lat Kephaloidiończycy coraz bardziej rozluźniali swoje więzy polityczne z Syrakuzami i podtrzymywali przyjazne stosunki z Kartagińczykami. Jak się przypuszcza to właśnie ta zażyłość z głównym wrogiem sycylijskich Greków, była powodem najazdu tyrana Syrakuz Agatoklesa, który zdobył to miasto w roku 307 p. n. e.

Z kolei Rzymianie, którzy od 254 roku p. n. e. zawładnęli wyspą zlatynizowali grecką nazwę na – Cephaloedium i Cephaloedis i właśnie od tej zromanizowanej nazwy pochodzi współczesna – Cefalu.

Macus Tuliusz Cyceron, który przez wiele lat był kwestorem na Sycylii, pisze o Cephaloedium, jako o mieście kwitnącym, cieszącym się wieloma przywilejami, ale niestety cierpiącym od zdzierstw namiestnika rzymskiego Warresa. Wiadome jest też, że władze tego miasta biły własną monetę.

Po upadku Zachodniego Cesarstwa Rzymskiego, wyspą zawładnęli Wandalowie, a później Goci, by wreszcie w roku 535 wódz bizantyjski Belizariusz zdobył wyspę dla cesarza Justyniana zwanego Wielkim.

Począwszy od VIII wieku zaczęły przybywać tu łupieskie wyprawy Arabów. Proces arabskiego podboju Sycylii trwał około lat stu. Cefalu , było najpierw oblegane przez Saracenów w roku 837, ale bezskutecznie, dopiero w czasie drugiego oblężenia w roku 858 zostało opanowane przez wyznawców Mahometa, po długiej i zażartej obronie, by przez następne dwa stulecia należeć do Emiratu Sycylii.

Czas arabskiego panowania, to bezsprzecznie jeden z najlepszych okresów w dziejach Sycylii. Arabowie doprowadzili swój emirat do kulturalnego i naukowego rozkwitu. Pobliskie Palermo stało się wspaniałym i niezwykle bogatym miastem, gdzie kwitła nauka i sztuka. To właśnie sycylijscy Arabowie wynaleźli taki wspaniały przysmak, bez którego nie wyobrażamy sobie dziś życia jak lody.

Mało też kto wie, że to właśnie im zawdzięczamy zwyczaj noszenia majtek, który później rozniósł się na cały świat chrześcijański. Wyznawcy Jezusa Chrystusa, latali bowiem w tym czasie z gołymi tyłkami – bez majtek, pod swoimi szatami, dopiero wyznawcy Allaha ich ucywilizowali, w tym względzie.
Arabowie nadali miasteczku nazwę Gafludi.

W roku 1063 Cefalu zostało zdobyte przez Normanów, którzy rozpoczęli podbój wyspy by odebrać ją Arabom.

.

Okres normański, był równie szczęśliwy jak poprzedni. Normanowie, nie niszczyli zdobyczy arabskiej kultury, ale dbali o gospodarczy i duchowy rozwój swojego państwa – Królestwa Sycylii.

Najważniejszym zabytkiem miasta, będącym dziełem Normanów jest okazała katedra ( Duomo ). O jej założeniu dowiadujemy się ze zbioru jej przywilejów i nadań – „Rollus rubens”, który został zebrany prze biskupa Tomasza z Butery w roku 1329. Z treści tego dokumentu wynika, że w roku 1129 król Roger powracał drogą morską z Neapolu do Palermo, kiedy to rozpętała się burza i silny sztorm, a jego okręt tylko cudem uniknął rozbicia się o przybrzeżne skały. Król, oddał się boskiej opiece i uczynił ślub, że w miejscu, w którym wydostanie się na brzeg, zbuduje okazały kościół.

Czy była to prawda, czy tylko legenda? Do dziś nie jest wiadome., bowiem w archiwum katedry w Cefalu nie ma informacji o tym dramatycznym wydarzeniu.

.

J. Werner – Wnętrze katedry w Cefalu.

.

Z roku 1131 pochodzi zaś informacja, którą podaje arcybiskup Mesyny Hugo, że pierwszy kamień pod budowę świątyni położono w tym roku na Zielone Świątki. Jednakże prace przy budowie trwały bardzo długo, szczególnie nad mozaikami i absydami rozpoczęto je bowiem dopiero w roku 1145. W tym też roku umieszczono we wnętrzu kościoła dwa sarkofagi, które król Roger II zakupił dla siebie i dla swojej żony, pragnąc po śmierci spocząć właśnie w Cefalu, a nie w stołecznym Palermo.

Po roku 1172 kościół przechodził okres upadku, w roku 1215 ówczesny władca Królestwa Sycylii Fryderyk II Hohenstauf nakazał przeniesienie sarkofagów z ciałami pary królewskiej do katedry w Palermo. Za czasów Fryderyka II wznowiono dalsze prace przy budowie tego wspaniałego dziś zabytku i ukończono je w roku 1240, a jej konsekracji dokonał w 1267 r. biskup Albano Rodolphe de Chevriêres.

Na Piazza Garibaldi, gdzie w zamierzchłych czasach stała brama miejska – Porta di Terra, bierze swój początek główna ulica Corso Ruggero, dzieląc miasteczko na dwie historyczne części: górną, gdzie zamieszkiwali bogatsi obywatele oraz dolną gdzie żyła jej biedniejsza część, głównie rybacy.

Przy tej ulicy znajduje się pałac, który według legendy był siedziba króla Rogera II, gdy ten zatrzymywał się w Cefalu. Nie wydaje się to jednak być prawdą Palazzo Osterio Magno pochodzi bowiem z XIII wieku, a król Roger zmarł w roku 1154. Nie wyklucza to jednak możliwości, że wcześniej znajdowała się tu jakaś budowla, służąca monarsze.

Z Piazza Garibaldi można dojść ścieżką by wspiąć się na górę La Rocca, znajduje się tam wiele ruin z różnych okresów historycznych, między innymi pozostałości starej cytadeli z bramą oraz starożytne ruiny zwanych Tempio di Diana.

W starszej części miasta zachowało się wiele średniowiecznych domów i cały układ uliczek z tego okresu, co nadaje tej dzielnicy pełen uroku wygląd.

Drugą ważną ulicą w mieście jest Via Vittorio Emanuele, biegnąc wzdłuż wybrzeża. Przy niej znajduje się jedna z ważniejszych atrakcji historycznych, jest nią Lavatoio Medievale, stara pralnia pochodząca z VI w., jest to miejsce o tyle ważne, że uwiecznił je w jednym ze swoich utworów Boccaccio. Pralnia pełniła swoją funkcję przez wiele wieków, i nawet jeszcze po II wojnie światowej służyła miejscowej ludności. Przy tejże ulicy znajduje się też inna atrakcja, jaką jest brama miejska, jedyna, która się zachowana spośród czterech wcześniej istniejących – Porta Marina.

Jest też w Cefalu muzeum – Museo Mandralisca, mieści się przy Via Mandralisca, a jego nazwa, jak również nazwa ulicy, pochodzi od nazwiska jego założyciela barona Mandralisca. Jest tutaj ciekawy księgozbiór liczący aż ponad 9000 woluminów, sporo starożytnych i średniowiecznych artefaktów, a także niewielka galeria, gdzie znajduje się słynny obraz najsławniejszego sycylijskiego malarza pochodzącego z Mesyny Antonella da Messina – „Portret mężczyzny”.

Będąc na trójkątnej wyspie – Trinakrii, jak nazywali Sycylię starożytni, warto jest tutaj zawitać i spędzić trochę czasu.

Artykuł objęty prawami autorskimi. Kopiowanie i publikowanie bez zgody autora zabronione.

.

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Sycylijskie wędrówki. Źródło Aretuzy w Syrakuzach

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Legendy o zamku Zisa w Palermo

Droga do wspólnej Europy zaczęła się w Mesynie

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Pierwsze powstanie niewolników sycylijskich 138 r. p. n. e. – 132 r. p. n. e.

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Lipara – miejsce politycznego zasłania

Garibaldi na Sycylii. List z Milazzo do przyjaciela

 

Inne z sekcji 

Bohater getta – kawaler Virtuti Militari

. Lucjan Blit . „Wódz Naczelny nadał 18 lutego 1944 roku pośmiertnie srebrny Krzyż Virtuti Militari inż. Michałowi Klepfiszowi z Warszawy”. Ten krzyż nie zawiśnie na jego grobie. Grób ten pozostanie nieznany, jak prawie wszystkie groby żołnierzy wielkiej Armii Podziemnej w Kraju. Dziwnie, jak sława szła za młodym Michałem. A on sam był zaprzeczeniem wszelkiej za nią pogoni. […]

Opowieści Wojciecha Macha. Dzieje kabaretu

Wojciech Mach   Historia kabaretów jest równie długa jak dzieje ludzkości. Zaczęło się to już przed epoką kamienną, gdy małpy na walnym zebraniu ustaliły, że od następnego roku staną się ludźmi. Zlazły więc z drzew i zorganizowały pierwszy kabaret pod nazwą CZŁOWIEK – TO BRZMI DUMNIE. W efekcie do dziś wielu z nas w przeróżnych […]