Biblioteka Lewicy

Zmiany polityczno ustrojowe… Ruch robotniczy w obecnej Polsce ( cz. 6 ).

.

Prof.dr hab. Zbigniew Wiktor – Emerytowany profesor UWr

Instytut Politologii, Wydział Nauk Społecznych  Uniwersytetu Wrocławskiego

.

Zmiany polityczno-ustrojowe w Polsce i świecie na przełomie XX i  XXI wieku

.

Ruch robotniczy w obecnej Polsce

.

Ruch robotniczy we współczesnej Polsce przeżywa  głęboki kryzys. Jest kilka przyczyn jego upadku. Po kontrrewolucyjnym przewrocie w 1989 r. powstałe rządy burżuazyjne, niezależnie od różnic partyjno-ideologicznych, rozpoczęły i kontynuują proces dewastacji i likwidacji polskiej gospodarki, w szczególności przemysłu. Przede wszystkim zlikwidowano wielkie państwowe przedsiębiorstwa, które jako rzekomo nierentowne zostały sprzedane a właściwie zagrabione za symboliczną złotówkę prywatnym biznesmenom, głównie jednak kapitałowi zagranicznemu. W ten sposób osłabiono i zlikwidowano naturalne środowisko klasy robotniczej jako jedynej klasy społecznej, która mogłaby zagrozić panowaniu burżuazji. Pracownicy wyrzuceni zostali na bruk, zerwane zostały więzi pracownicze, następowała ich demoralizacja i znaczna część proletariatu przekształca się w prekariat bądź lumpenproletariat, Korporacje zachodnie nie życzyły sobie polskiego konkurenta na nowym rynku, natomiast potrzebowały nowe wielkie rynki zbytu i taniej pokornej siły roboczej. Przedsiębiorstwa polskie zostały zamknięte, pracownicy stali się bezrobotnymi, przy czym ta armia bezrobotnych należy do największych w Europie. Przez pierwszych kilka lat po 1989 r.  zlikwidowano prawie 600 wielkich i nowoczesnych zakładów pracy, zatrudniających ok. 1 mln pracowników i inżynierów. Tyczyło to przemysłu maszynowego, górnictwa, energetyki, hutnictwa, przemysłu chemicznego, także lekkiego. W najlepszym wypadku obce firmy wykorzystywały istniejący kapitał produkcyjny i ludzki, uruchamiając w nich montownie, np. samochodów. Jednocześnie główna kadra kierownicza składała się z menedżerów firm-matek. Zlikwidowano państwowe gospodarstwa rolne i pozbawiono pracy ok. 0,5 mln robotników rolnych. W dalszych latach likwidacji uległy liczne  średnie a nawet małe przedsiębiorstwa. Oblicza się, że w trakcie tej dewastacji i deindustrializacji polskiej ekonomii liczba miejsc pracy zmniejszyła się o 5 mln, (dla porównania w d. NRD – 3,5 mln). Jednocześnie kapitał z Niemiec, USA, Włoch, Francji, Holandii a nawet z Korei Płd. i Japonii lokował pewne inwestycje dla swej produkcji i ekspansji, ale ilość nowych miejsc pracy okazała się niewspółmierna w stosunku do likwidowanych. Pewna część zwolnionych robotników wróciła na wieś, inni wyemigrowali, niektórzy przeszli na wcześniejsze głodowe renty i emerytury a bardziej przedsiębiorcza grupa zasiliła szeregi drobnomieszczaństwa, zakładając małe warsztaty rzemieślnicze i usługowe. Klasa robotnicza  utraciła nie tylko podmiotowość polityczną jako suweren, także ekonomiczną jako główny wytwórca dochodu narodowego, w rezultacie deindustrializacji następował proces deproletaryzacji i lumpenrproletaryzacji polskiego świata pracy.

W rezultacie tych przemian  gospodarczych  powstało wielomilionowe bezrobocie, które już w 1993  r.  objęło ok. 3 mln oficjalnie zarejestrowanych bezrobotnych (nie licząc milionowego bezrobocia ukrytego na wsi), co pociągało radykalne obniżenie poziomu życia świata pracy. 2,5 mln młodych i dobrze wykształconych ludzi wyjechało do krajów zachodnich. Rodziło to poczucie krzywdy i chęć do buntu, organizowane były strajki, związkowcy protestowali przed budynkami rządowymi i je okupowali. Zaostrzały się sprzeczności klasowe i społeczno-ekonomiczne, walka klasowa zaostrzała się, ale jej skuteczność była i jest ograniczona ze względu na rozbicie organizacyjno-polityczne i ideowe ruchu związkowego i szerzej robotniczego. Po samorozwiązaniu się PZPR w lutym 1990 r, powstało kilka partii socjaldemokratycznych, które przyłączyły się do chóru burżuazyjnych krytyków Polski Ludowej i „totalitarnego komunizmu”. Zerwane zostały więzi organizacyjne między pozostałymi jeszcze towarzyszami. Dopiero w lipcu 1990 r. powstał Związek Komunistów Polskich „Proletariat”, który od podstaw rozpoczął odbudowę ruchu komunistycznego. Partia liczyła kilka tysięcy członków i sympatyków (płacących składki było kilkaset) i rekrutowała się głównie ze starszych członków dawnej PZPR, nawet PPR i przedwojennej KPP, a więc zahartowanych towarzyszy, którzy nie utracili busoli ideowo-politycznej, mały był udział młodzieży i jest to także słabością obecnej Komunistycznej Partii Polski.

Związki zawodowe są rozbite i radykalnie maleje liczba ich członków. Powstały trzy główne centrale: 1.Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (lewicowo-socjaldemokratyczne), 2.”Solidarność”(prawicowo-chadeckie, promujące od początku burżuazyjne rządy i kapitalistyczne „reformy”), 3.Forum niezależnych związków zawodowych. Dwie pierwsze skupiały swych członków w starych dużych zakładach przemysłowych a ich liczba szybko się zmniejszała w wyniku ich postępującej  likwidacji. Ponadto istnieje setki małych związków zawodowych, które nie należą do żadnej centrali. Powstała praktyka, że w jednym zakładzie może powstać nie jeden związek, np. na kolei jest ich ponad 10. W sumie nastąpiło znaczące osłabienie związków zawodowych tak pod względem bazy członkowskiej jak i autorytetu niezbędnego do konfrontacji z pracodawcą w obronie interesów pracowniczych pracobiorców. Obecnie związki zawodowe, uwzględniając także sferę szeroko rozumianych  usług, np. nauczyciele, służba zdrowia itp., nie liczą więcej jak 2 mln członków, z tego OPZZ ok. 800 tyś członków, „Solidarność” – 600 tys., Forum ok. 400 tys., pozostałe ok. 200 tyś. członków. Tzw. uzwiązkowienie wynosi ok.15% i jest jednym z najniższych w Europie (np. w Szwecji 70%). Związki zawodowe są prężne w górnictwie, wśród nauczycieli, pielęgniarek. Najsłabiej się prezentują w nowych biznesach, są trudności z ich założeniem, gdyż pracodawcy ich sobie nie życzą, dyskryminują organizatorów, a organizatorzy nawet są zwalniani z pracy.

Klasa robotnicza w Polsce jest bardzo osłabiona i po kontrrewolucyjnym uderzeniu nie może dojść do siebie, dodatkowo jest ona podzielona  ideowo, politycznie i organizacyjnie. Została w poważnej części zdziesiątkowana  i zdemoralizowana głównie prze masową likwidację miejsc pracy i utratę naturalnego środowiska socjalno-ekonomicznego. Większość robotników szczególnie starszego pokolenia utraciła zaufanie do swych dawnych liderów,  którzy jak w „Solidarności” stali się biznesmenami (nierzadko na dużą skalę jak np. W.Frasyniuk z Wrocławia) bądź szefami partii burżuazyjnych i funkcjonariuszami burżuazyjnego państwa, np. posłami, ministrami, a nawet jak Wałęsa prezydentem Polski a Borusewicz marszałkiem sejmu i senatu. Robotnicy utracili także zaufanie do socjaldemokracji i jej liderów jak L. Millera, czy A. Kwaśniewskiego, którzy deklarowali „kapitalizm o ludzkim obliczu”. Nic takiego nie powstało, kapitalizm w Polsce pokazał wilczy pysk i robotnicy, bezrobotni przestali głosować na Sojusz Lewicy Demokratycznej, a w  wyborach prezydenckich w 2015 r. kierownictwo OPZZ poparło Andrzeja Dudę jako kandydata PiS i „Solidarności”. Miało to daleko idące następstwa w dalszym  osłabieniu lewicy, która po raz pierwszy od 1989 r. w latach 2015-2019 nie była reprezentowana w polskim parlamencie, co na szczęście zmieniło się w wyborach w2019 r. Chodzi o to, by nie zmarnować tego kapitału politycznego, ale czy nie jest kontynuacją tego szkodliwego procederu wysunięcie w 2020 r. jako kandydata Lewicy na prezydenta R. Biedronia?

W rezultacie tego postępującego kryzysu nawet burżuazyjnej lewicy w ostatnim czasie powstały nowe partie i ruchy lewicowe, najczęściej lewicowo-socjaldemokratyczne, jak np. Ruch Palikota (już zdążył upaść), partia Razem, różne grupy ekologiczno-socjalne, partia Zmiana,  ostatnio również Wiosna R. Biedronia, także wokół redakcji lewicowych gazet, np.”Trybuna” , „NIE”, „Fakty i Mity”, „Przegląd”. Mają one charakter liberalno-socjaldemokratyczny, antyklerykalny i  nawiązują do wartości i zasad reformistycznego nurtu ruchu robotniczego, przy czym R.Biedroń otwarcie gromadzi pod swymi sztandarami także środowiska homoseksualne -LGBT. Mają do tego prawo, ale czy właśnie ich interesy  mają być wiodącym sztandarem lewicy, rzecz wątpliwa. Polska Lewica historycznie kształtowała się i pozyskiwała poparcie robotników, biedniejszej części wsi, także niektórych środowisk inteligenckich, np. nauczycieli. Trzeba wrócić do tej sprawdzonej klasowej tradycji.

       Pewnym przełomem były wybory do Sejmu w październiku 2019 r., kiedy zjednoczona Lewica (SLD, Wiosna i Razem) uzyskały ponad 2,3 milionowe poparcie i zdobyły 49 mandatów, plus 2 mandaty w Senacie. SLD odbudowała swe struktury organizacyjne w wielkich miastach i prawie we wszystkich powiatach i w 2019 r. liczyła 23 tyś. członków. Odpowiednio mniejsze zaplecze członkowskie i kadrowe jest udziałem Wiosny i Partii Razem. Nie wolno zmarnować tego dorobku.

Ruch komunistyczny jest reprezentowany przez Komunistyczną Partię Polski, która powstała w 2002 r. po sądowym rozwiązaniu poprzedniej partii komunistycznej, mianowicie wspomnianego już Związku Komunistów Polskich „Proletariat”. Od początku partia komunistyczna była i jest prześladowana przez reżim mimo deklarowanej zasady wolności partii politycznych. W 1997 r. w nowej konstytucji wmontowano art. 13, który stanowi, że „Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się  w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu…” Ponadto do art. 256 kodeksu karnego wprowadzono przepis przewidujący kary za „propagowanie faszystowskiego  lub innego totalitarnego ustroju” i jak dowodzi obecne orzecznictwo Sądu Okręgowego (Apelacyjnego) w Katowicach także  „marksizmu i leninizmu”. Jest to kolejna przyczyna słabości rewolucyjnego ruchu robotniczego w Polsce, tym bardziej, że od ponad 6 lat toczy się postępowanie karne przed sądem rejonowym w Dąbrowie Górniczej i Sądem Okręgowym w Katowicach przeciwko 4 towarzyszom (obecnie 3, jeden zmarł) z redakcji „Brzasku” (miesięcznika KPP) i Informacji Internetowej „Compol”, będących jednocześnie członkami centralnego kierownictwa Partii. Faktycznie postępowanie karne jest początkiem delegalizacji partii komunistycznej w Polsce, a jego przedłużanie ma na celu systemowe nękanie i dalsze osłabianie ruchu komunistycznego, co wpisuje się w praktykę dyktatury i panowania politycznego i ideologicznego burżuazji nie tylko w Polsce. KPP ma licznych sympatyków, ale członków liczbę skromną, płacących składki jest niewielu, większość to towarzysze starszego pokolenia, młodzież rekrutuje się głównie ze studentów, rzadko zdarzają się młodzi robotnicy. Większość radykalnie nastawionej młodzież wyjechała na Zachód. Głównymi ośrodkami działalności są okręgi na Górnym Śląsku, Warszawie, Kielcach, we Wrocławiu, Rzeszowie. Jednocześnie znamienne jest, że to właśnie Polska południowo-wschodnia jest matecznikiem wpływów PiSu, co potwierdziły ostatnie wybory do władz lokalnych, parlamentu, a w szczególności na prezydenta RP.

Podsumowując, ruch robotniczy w Polsce jest osłabiony, rozbity a nawet zdemoralizowany głównie przez powszechną biedę i bezrobocie świata pracy. Młodzi ludzie wyjeżdżają masowo lub na stałe za granicę, ok.2,5 mln. Demoralizację pogłębiają iluzje socjaldemokratyczne a chęć do walki osłabia społeczna nauka Kościoła o braterstwie, solidarności i miłosierdziu. Umacnia się panowanie ideologiczne burżuazji poprzez opanowanie środków masowego przekazu przez zwolenników wielkiego kapitału medialnego, telewizyjnego i radiowego. Wyłomem jest Internet i wymienione  gazety. Pogłębia się wyzysk klasy robotniczej oraz brak gwarancji prawnych warunków pracy i płacy (prekariat). Wszystko to ułatwia możliwości manipulowania robotnikami i bezrobotnymi, ułatwia ich wyzysk i umacnia panowanie zagranicznego kapitału i jego krajowych kompradorów, w czym niemałą rolę odgrywa pisowska praktyka przekupstawa politycznego  Nową formą manipulacji i korupcji politycznej jest rozbudowany w latach rządów PiS (2015-20120) system „rozdawnictwa” jak 500 plus, 13-ta emerytura, podnoszenie płacy minimalnej i inne świadczenia, które uzależniły socjalnie najuboższe warstwy społeczne od polityki PiS. W ten sposób ponad 50% bezrobotnych i robotników nisko wykwalifikowanych (wykształcenie podstawowe i zawodowe) stało się klientelą wyborczą PiSu.

Optymistycznym akcentem jest wzrost znaczenia nowych oddziałów proletariatu, które podnoszą sztandar walki klasowej odpowiednio do warunków rodzącego się społeczeństwa wiedzy. O ile zmniejszyły się szeregi proletariatu wielkoprzemysłowego w konsekwencji likwidacji całych gałęzi przemysłu bądź masowej emigracji, to jednocześnie zwiększyła się grupa proletariatu w sferze usług, w szczególności nowoczesnych, komunikacji społecznej, Internetu, często na poziomie wykształcenia wyższego, niezbędnych do obsługi procesów produkcyjnych, wymiany towarowej i funkcjonowania społeczeństwa i gospodarki, będących jednocześnie przedmiotem bezwzględnego wyzysku kapitalistycznego.

Kiedyś zbliżone grupy społeczno-klasowe (white collars) separowały się od tradycyjnej klasy robotniczej (blue collars), co było szczególnie wyraziste w Polsce. Dzieliły je różnice w procesie produkcji, roli w organizacji i wykonywaniu pracy, w wysokości zarobków, a głównie w subiektywnym poczuciu świadomości klasowej. Obecnie te różnice zacierają się i obie grupy uświadamiają sobie służebną rolę wobec wielkiego kapitału i pogłębiający się wyzysk. We współczesnym świecie rośnie znaczenie wykształcenia wyższego, jednocześnie zwiększa się liczba bezrobotnych z dyplomami szkół wyższych. Jest to nowa sprzeczność współczesnego kapitalizmu. Na czele protestów, strajków robotniczych stają studenci, nierzadko absolwenci szkół wyższych.

Nowym zjawiskiem jest także budowanie świadomości klasowej w oparciu o doświadczenia z pracy i pobytu za granicą, na emigracji, w tym także wzorów walki klasowej od zachodnich kolegów i towarzyszy związkowców, a także od radykalnych partii lewicowych i przenoszenie ich na polski grunt. Godne odnotowania są liczne protesty i walka strajkowa o prawa pracownicze, wyższe zarobki, ograniczenie i likwidacje tzw. umów śmieciowych pracy,  degradujące socjalnie przede wszystkim młodych pracowników. Szczególnie ofensywne  w tym zakresie są pracownicy służby zdrowia, nauczycie, z którymi łączą się w protestach niektórzy robotnicy.

Walka klasowa w Polsce przybiera także inne formy. Są to rywalizacja i walki w łonie burżuazyjnych partii politycznych o władzę i jej utrzymanie. Główną osią sporu są reżim polityczny i formy sprawowania władzy, a także główne kierunki polityki zagranicznej. PiS dąży do wprowadzenia autorytaryzmu (kryptofaszyzmu) i sięga do polskich i zagranicznych wzorów, np. sanacji , narodowej demokracji, żołnierzy wyklętych.  PiS ma od 2015 r. większość absolutną w  Sejmie, ale nie ma większości konstytucyjnej, ucieka się zatem do różnych manipulacji polityczno-ustrojowych  i działa metodą faktów dokonanych, wprowadzając zmiany ustrojowe, np. w wymiarze sprawiedliwości, w szczególności w Sądzie Najwyższym. Rodzi to sprzeciw i opór środowisk inteligenckich i opozycyjnych, które jednoczą się w jednolitym froncie antypisowskim, obejmującym środowiska liberalne, antyklerykalne, socjaldemokratyczne, ludowo-chłopskie, także liczne środowiska lokalne. Aktywizują się środowiska liberalno-demokratyczne skupione w ramach ruchów obywatelskich np. KODów, ruchów feministycznych, homoseksualnych (LGBT) itp. W wyborach parlamentarnych w 2019 r. PiS utrzymał większość absolutną w Sejmie (235 mandatów na 460), ale jednocześnie utracił ją w Senacie (48 mandatów na 100). Zjednoczona opozycja (Koalicja Obywatelska, PSL, Lewica i senatorowie niezrzeszeni uzyskali większość (51 mandatów) i wybrali marszałkiem Senatu senatora z Platformy Obywatelskiej, co będzie PiSowi komplikowało rządzenie w kadencji 2019-2023. Na uwagę zasługuje wysoka frekwencja wyborcza, spośród ponad 30 mln uprawnionych do głosowania  udział wzięło prawie 18,5 mln obywateli (ponad 60%). Jeszcze wyższa była frekwencja w wyborach prezydenckich w lipcu 2020 r., które prawie  półmilionowa większością wygrał dotychczasowy prezydent Andrzej Duda.

Innym przedmiotem sporu jest polityka zagraniczna i stosunek do Unii Europejskiej. PiS w polityce zagranicznej deklaruje priorytet dla interesów i więzi z USA, natomiast Platforma, podobnie jak PSL, Nowoczesna, Lewica podkreślają konieczność ściślejszej polityki z Unią Europejską i Niemcami. Nowym zjawiskiem polityczno-parlamentarnym jest zdobycie 9 mandatów i utworzenie samodzielnego koła poselskiego przez narodowców (Konfederacja), co jeszcze bardziej przesuwa polską scenę parlamentarną na prawo. Walka polityczna między tymi obozami ma charakter  „sporu rodzinnego” w łonie burżuazji, ma charakter zastępczy, bowiem toczy się walka o władzę, ale oba obozy bronią podstawowych zasad kapitalizmu, w tym zasady świętej własności prywatnej, antykomunizmu, negacji Polski Ludowej, wrogości wobec Rosji i ZSRR i prześladowania komunizmu, a w szczególności  Komunistycznej Partii Polski. Ostoją tej polityki jest także poparcie dla NATO. Obie strony wykorzystują nie tylko parlament, ale także ulicę dla demonstrowania swych haseł, mobilizowania i dyscyplinowania swych zwolenników. Na odrębną uwagę zasługuje pozycja i rola Kościoła Katolickiego, który jest swoistą „superpartią” a właściwie „współpodmiotem państwowej suwerenności”, jednocześnie nie ponoszącym żadnej odpowiedzialności polityczno-prawnej. O jego poparcie w takiej lub innej formie walczą wszystkie partie burżuazyjne i chłopskie i Kościół, choć postępuje proces laicyzacji, odgrywa nadal ważną rolę rolę w kreacji polskiej polityki i zachowań wyborczych wielu obywateli.

.

Zmiany polityczno-ustrojowe w Polsce i świecie na przełomie XX i XXI wieku ( cz. 1 )

Zmiany polityczno ustrojowe…. Ocena „Solidarności” i Lecha Wałęsy ( cz. 2 )

Zmiany polityczno-ustrojowe… Rola Chin i konsekwencje dla świata ( cz. 3 ).

Zmiany polityczno-ustrojowe…. Co dalej z Polską? ( cz. 4 ).

Zmiany polityczno ustrojowe… Dlaczego upadła Polska Ludowa? ( cz. 5 ).

Zmiany polityczno-ustrojowe… Unia Europejska a Polska. ( cz. 7 ).

Inne z sekcji 

Bohater getta – kawaler Virtuti Militari

. Lucjan Blit . „Wódz Naczelny nadał 18 lutego 1944 roku pośmiertnie srebrny Krzyż Virtuti Militari inż. Michałowi Klepfiszowi z Warszawy”. Ten krzyż nie zawiśnie na jego grobie. Grób ten pozostanie nieznany, jak prawie wszystkie groby żołnierzy wielkiej Armii Podziemnej w Kraju. Dziwnie, jak sława szła za młodym Michałem. A on sam był zaprzeczeniem wszelkiej za nią pogoni. […]

Biblioteka Lewicy: Uwagi o komunizmie

. „Przedświt” marzec 1919 Mieczysław Niedziałkowski .   Maurycy Barres powiedział, że socjaliści należą do ludzi bardzo konserwatywnych pod względem duchowym. W aforyzmie tym jest dużo prawdy, jeżeli idzie o kraje Europy Wschodniej. Rosyjska socjalna demokracja nie zdobyła się przez lat dwadzieścia swego istnienia na żadną myśl samodzielną, na żadną inicjatywę twórczą. Plechanow, Akselrod, Martow […]