.
Jan Zacharski
.
Polszczyzna
.
Na kongresach ,sympozjach, zjazdach i naradach
Grono językoznawców stan polszczyzny bada.
Polszczyzna bywa chlubą naszej polskiej nacji,
To przedmiot doktoratów i habilitacji.
Szczególnie językowe polityków gusta,
Zasługują na chlubny tytuł „Srebrne Usta”.
Grono złotoustych działa dookoła,
Mistrzami Mowy Polskiej można ich obwołać.
Językowych popisów notowano wiele,
Znani są z nich Sowa oraz przyjaciele.
Są taśmy premiera, z nich jasno wynika,
Że jest koneserem polskiego języka.
Językowa szansa jawi się olbrzymia,
Kiedy się pozna taśmy wójta Pcimia,
Na nich tak smakowita toczy się rozmowa,
Że jej słowa niestety można wykropkować.
Toteż jest on chlubą naszej ojczyzny,
I arcymistrzem współczesnej polszczyzny.
W miotaniu przekleństw, co jest oczywiste,
Uchodzić Obajtek może za artystę,
Oto taśmy prawdy ulubieńca rządu,
Dokonam krótkiego ich teraz przeglądu.
Dla jego oponentów wiadomość niemiła,
Że ich mamusia kiedyś źle się prowadziła,
Że użyczała innym swego ciała,
najstarszy zawód świata ona uprawiała.
Powiada grożąc swoim wrogom pięścią,
Że są oni pewną męską ciała częścią,
Powiada także w przypływie silnej złości,
Że do intymnej ich zmusi czynności,
A także w rezultacie szybkiego refleksu
Życzy im wynaturzeń w uprawianiu seksu,
Zaś na końcu w finale językowej hecy
Twierdzi, że ma go w części, gdzie się kończą plecy.
Ja tu wulgaryzmami nikogo nie straszę,
Bo przełożyłem obelgi z polskiego na nasze,
Zaś językoznawca bez namysłu przyzna,
Że nieprzewidywalna jest nasza polszczyzna.
.
Jan ZACHARSKI 06.03.2021