Artykuły

Stan Wojenny we Wrocławiu ( cz.7 )

.

Krzysztof Małecki ( młodszy), Mirosław Małecki

.

ROZDZIAŁ IV     

.

.

Czas zwątpienia.

        Po demonstracjach z 31 sierpnia stało się jasne, że władza nie jest w stanie nie dopuścić do zorganizowania dalszych demonstracji. Ale zarazem dzięki koncentracji sił i zdecydowanemu ich użyciu,  jest wstanie takie demonstracje zlokalizować i je rozproszyć//1. W samym Wrocławiu demonstracje miały jeszcze miejsce 13 września i 30 września. Znacząca była ta druga. Miała ona związek z pogrzebem zastrzelonego, w trakcie demonstracji z 31 sierpnia, Kazimierza Michalczyka. Na cmentarzu Grabiszyńskim zebrało się około 1000 osób. Po pogrzebie manifestacja trwała kilka godzin. Milicja zatrzymała 15 osób.

.

              TRUDNE  CZASY  DLA  SOLIDARNOŚCI                 

.

W październiku 1982 roku, wrocławska Solidarność przeżywała swoje najtrudniejsze chwile. 5 października Służba Bezpieczeństwa, która infiltrowała struktury podziemne, osiągnęła swój sukces. Dokonano aresztowania legendarnego już przywódcy Solidarności, Władysława Frasyniuka. Jego miejsce zajął Piotr Bednarz. Nie miał on już ani charyzmy, ani autorytetu swojego poprzednika.

 Cios precyzyjnie wymierzony we wrocławskie struktury podziemia, pokrył się z decyzją władz PRL z dnia 8 października o tworzeniu nowych związków zawodowych. Ustawa ta została przeprowadzona przez Sejm i delegalizowała Solidarność. Oczywiście spodziewano się protestów związanych z tą decyzja. Na ogłoszenie decyzji wybrano piątek, co uniemożliwiło wybuch natychmiastowych strajków protestacyjnych/2/.

W poniedziałek 11 października doszło tylko do prób zorganizowania strajków w Dolmelu, Fadromie i Pafawagu. Do poważniejszych protestów w zakładach doszło 13 października. W ZNTK na wiecu zebrało się 600 pracowników ( na 1800 zatrudnionych). W PZL Hydral zebrało się 2000 pracowników fizycznych i umysłowych. Protest trwał przez cały czas pracy pierwszej zmiany. Władze, w ramach represji, ukarały 462 pracowników ZNTK (pozbawiono ich premii) i 876 osób w PZL Hydral( 20 zwolniono z pracy, 15 zwolniono z funkcji kierowniczych, 390 dostało nagany)/3. Obok strajków w zakładach pracy, w tym dniu doszło jeszcze do manifestacji ulicznych, podczas których zatrzymano 262 osoby. Władze Tymczasowej Komisji Koordynacji NSZZ „Solidarność” wezwały do 8 godzinnego strajku w dniu 11 listopada 1982 roku.

Przed zapowiadaną akcją protestacyjną, Służba Bezpieczeństwa po raz kolejny zadała podziemnym struktur cios. 7 listopada aresztowany został Piotr Bednarz. To już drugi przywódca wrocławskiej Solidarności aresztowany w przeciągu zaledwie miesiąca. Nic więc dziwnego, że zapowiadana akcja protestacyjna nie powiodła się. Do prób strajku dochodziło w Dolsinie, Hutmenie, Weltexie i na uczelniach wyższych: Uniwersytecie, Politechnice Akademii Rolniczej. Wieczorem głośne manifestacje zorganizowali mieszkańcy akademików Uniwersytetu, Politechniki i Akademii Ekonomicznej. W tym dniu odbywały się także manifestacje uliczne. Miały one miejsce na ulicy Braniborskiej, placu Kirowa., placu Czerwonym, placu 1 – Maja, ulicy Świętego Mikołaja, ulicy Kazimierza Wielkiego, Rynku, ulicy Oławskiej, placu Dzierżyńskiego, ulicy Świdnickiej, ulicy Kościuszki, Dworcu Głównym, ulicy Kołłątaja, ulicy Krasińskiego, ulicy Pułaskiego, placu Wróblewskiego, ulicy Piaskowej, placu Bema, ulicy Sienkiewicza  i  Piastowskiej, oraz wielu innych ulic Wrocławia. W całym mieście ZOMO rozpędzało manifestacje, które zbierały się z powrotem w innej części miasta i maszerowały różnymi trasami. Wzięło w nich udział około 10 – 12 tysięcy osób. Rannych zostało 11 milicjantów i 1 żołnierz WOP.  Do pogotowia zgłosiło się 15 cywilów z różnego rodzaju ranami.

.

ZMIANY W KIEROWNICTWIE WROCŁAWSKIEJ SOLIDARNOŚCI

.

                                            KONSPIRACJA

Po aresztowaniu Piotra Bednarza, nowym przewodniczącym został Józef Pinior. Był to czas kiedy coraz to więcej ludzi dekonspirowało się lub było wyłapywanych przez SB. W tej sytuacji, nowemu przewodniczącemu współpracę zaproponowały doświadczony konspirator Leszek Budrewicz/4. Organizował on łączność, akcje ulotowe i tak zwane grupy specjalne, które były używane jako straż w akcjach demonstracyjnych. Rekrutowały się one z pracowników ZNTK, Polaru, Hydralu oraz działaczy NZS wrocławskich uczelni wyższych. Cała działalność grup specjalnych skupiła się na zabezpieczeniu i sprawnym przeprowadzeniu demonstracji ulicznych. Ich członkowie uzbrojeni byli w pałki. W tym czasie akcje strajkowe w zakładach pracy prawie wygasły. Starcia przeniosły się na ulicę. Organizowano wówczas także zaplecze samochodowe, czyli siatkę ludzi posiadających auta osobowe, które można było użyć w działalności konspiracyjnej. Istniała już  cała sieć łączności i tak zwanych mieszkań konspiracyjnych. W kontaktach wewnętrznych zaczęto używać pseudonimów. Postanowiono zakupić z części pieniędzy związkowych, ocalonych przed stanem wojennym, szklarnię. Miała ona przynosić zysk i zasilać kasę konspiracyjną. Z zakładów pracy wpływało coraz mniej składek. Musiano więc poszukać innego źródła finansowania. Wiosną 1983 roku, Józef Pinior pojechał do Krakowa na spotkanie z kardynałem Franciszkiem Macharskim. Po tym spotkaniu stwierdził, że Kościół opuścił Solidarność. Kardynał miał stwierdzić, że będzie prowadzona akcja charytatywna dla rodzin aresztowanych, ale działacze podziemia muszą pogodzić się z tym, że przeszli do historii. Zadaniem Kościoła jest ocalenie substancji narodowej, a nie pomoc Solidarności//5. Józef Pinior został aresztowany wiosną 1983 roku, a jego następcą został Marek Muszyński. Występował on pod pseudonimem „Witold”.  Podziemna Solidarność nadal trwała, ale jej działalność miała coraz mniejszą dynamikę. Główna oznaką jej działalności był szybki rozrost prasy podziemnej i organizowanie nabożeństw w intencji ojczyzny. Po nich dochodziło do demonstracji.Coraz lepiej radziła sobie także Służba Bezpieczeństwa z rozpracowywaniem podziemnych struktur oraz punktów poligraficznych. W społeczeństwie zapanowała apatia, która wypierała aktywność. Wytworzył się stan powszechnej bierności/6,. Wyjątkiem był tylko 1 maja 1983 roku, kiedy to w oficjalny pochód weszła około 4000 grupa kontr manifestantów i przemaszerowała przed trybuna honorową wnosząc okrzyki. Została ona zaatakowana przez ZOMO, które użyło gazu łzawiącego. Konsekwencja tego działania była ucieczka notabli partyjnych i wojskowych z trybuny honorowej. Odbiło się to szerokim echem w mieście i było przedmiotem wielu zajadłych komentarzy. O skali tej manifestacji niech świadczy liczba zatrzymanych demonstrantów, 405 osób. Wobec 116 z nich skierowano wnioski na kolegium do spraw wykroczeń.

Wielkim wydarzeniem dla wrocławian była wizyta Jana Pawła II, która miała miejsce 21 czerwca. Na Partynicach,  w koncelebrowanej mszy, wzięło udział 700 tysięcy osób. Naliczono 50 transparentów Solidarności. Atmosfera, która towarzyszyła wizycie Jana Pawła II była wyjątkowo podniosła. Wizyta zaktywizowała podziemie Solidarności i dała chwilową nadzieje dla społeczeństwa.

                   PRASA  PODZIEMNA WROCŁAWSKIEJ  SOLIDARNOŚCI

.

W budowie postawy oporu wielka rolę odgrywała prasa podziemna. Tuż po wprowadzeniu stanu wojennego, staraniem Kornela Morawieckiego i jego zaufanych współpracowników, zaczął ukazywać się biuletyn informacyjny Zarządu Regionu Dolny Śląsk NSZZ „Solidarność” pismo „Z dnia na dzień”. Pierwsze, jeszcze nie numerowane wydanie,  ukazało się z datą 14/15 grudnia 1981 roku. Wkrótce jego nakład osiągnął 20 tysięcy egzemplarzy. W związku z nasilającymi się konfliktami miedzy grupą Morawieckiego, a Frasyniuka, ten ostatni dokonał zmian w redakcji Od tej pory jej trzon stanowili : Henryk Zieliński i Krzysztof Turkowski. Pod koniec 1981 roku zaczęła ukazywać się „Solidarność Dolnośląska”. W maju 1982 r. SB aresztowała całą redakcję. Jej wydawanie wznowiono w listopadzie 1982 roku, lecz nie był to już oficjalny organ RKS. Porozumienie Solidarność Walcząca  wydawało w dużym nakładzie pismo o tej samej nazwie. Z Solidarnością Walcząca  związany był reaktywowany „Biuletyn Dolnośląski”. Inne gazetki ukazywały się w poszczególnych zakładach pracy. Niektóre miały nakład 1 – 2 tysiące egzemplarzy. Najważniejsze z nich to :

Informator NSZZ Solidarność” – Mera – Elwro

Iskra Wolności” – ZM Pilmet

Hydraulik” – PZL Hydral

Odrodzenie” – Dolmel

Jutrzenka” – Pafawag

Świt” – MPK

Iskierka” – ZNTK

Fama” – Fadroma

Fatamorgana” – FAT

Biuletyn Informacyjny” – Politechnika Wrocławska

Komunikat” – Akademia Rolnicza

Aspekt” – pismo biur projektowych

Drogowskaz” – Kolejarze

Wolny Głos Nauczycielski”

CDN” – Studenci

Pisma opozycyjne środowisk młodzieżowych „Wolna Polska”, „Młodzież” i „Wyrostek”.

W związku z dużą liczbą tytułów i wysokimi nakładami tych pism, można powiedzieć, że były one powszechnie dostępne. Bardzo istotną rolę odgrywała grupa tak zwanych „radiowców”, które wyłaniały się z RKS – u na przełomie 1981 i 1982 roku. Początkowo zajmowała się nasłuchiwaniem rozmów SB i MO. Od wiosny 1982 roku zaczęto konstruować nadajniki radiowe. W związku z konfliktem między RKS, a Porozumieniem Solidarności Walczącej prace te zostały wstrzymane. Pierwszą audycję radiową, 27 czerwca 1982 roku nadało radio związane z „Solidarnością Walczącą”. Audycja ta jak i kilka następnych miały niewielki zasięg. Największym osiągnięciem radiowców była audycja nadawana „na żywo” podczas manifestacji  31 sierpnia 1982 roku. Znacznie większy zasięg, a tym samym większe znaczenie miały audycje radia „Solidarność”, przygotowywane od czerwca 1982 roku przez radiowców związanych z RKS. Pierwsza audycja została wyemitowana 5 sierpnia 1982 roku. Kolejna miała miejsce 29 sierpnia. Zawierała ona między innymi 5 minutowe przemówienie Władysława Frasyniuka. Łącznie w 1982 roku wyemitowano 34 audycje, 6 w radiu „Solidarność:, 28 w radiu Solidarność Walcząca /7,

.

                      POSTĘPUJĄCA  APATIA  SPOŁECZNA

.

            Podstawową rolę w łamaniu ducha oporu społeczeństwa odgrywały represje. W pierwszych dniach stanu wojennego w województwie wrocławskim internowano 441 osób. Nowe decyzje o internowaniu wystawiano do września 1982 roku. Zatrzymywanych przewożono do Komitetu Wojewódzkiego Milicji Obywatelskiej we Wrocławiu przy ulicy Łąkowej, a następnie do więzienia na ulicy Kleczkowskiej. Na przełomie 1981 i 1982 więźniów przewieziono do Nysy i Grodkowa, część osadzono w więzieniu w Strzelinie/8,. Kobiety zostały zamknięte w obozie w Gołdapi. Sytuacja w więzieniach, w których przebywali internowani była bardzo ciężka. Byli oni szykanowani przez władze więzienne. Uniemożliwiano im kontakty z rodzinami. To powodowało bunty więźniów. Jednak największym przejawem represji były procesy polityczne. Toczyły się one we Wrocławiu przed sądem cywilnymi i wojskowymi. W przypadku tych pierwszych, rozprawy prowadziły Sądy Rejonowe Śródmieście, Stare Miasto i Krzyki. Instytucja odwoławczą był Sąd Wojewódzki I instancji, a dla rewizji nadzwyczajnych Sąd Najwyższy. W przypadku Sądów Wojskowych była to Izba Wojskowa Sądu Najwyższego. Przed sądami wojskowymi odpowiadała mniej niż połowa osób sądzonych przez sądy cywilne. Spowodowane to było kompetencjami sądów wojskowych. Nie podlegały im m. in. sprawy manifestacji politycznych. Przed sądami cywilnymi odpowiadało 169 osób, w tym 60 za udział w demonstracjach. Przed sądami wojskowymi stanęło 62 osoby. W tych drugich,  częściej zapadały wyroki bezwzględnego więzienia, ale z kolei długość wyroków wymierzanych na sądzonych większa była w sądach cywilnych/9,. Przed Sądami Śląskiego Okręgu Wojskowego odbywały się procesy związane ze : strajkami grudniowymi; kolportażem nielegalnej prasy ;  przeciwko grupom kolportażystów;  duże procesy związane ze strukturami podziemnej poligrafii. W 35 sprawach oskarżono 62 osoby, z czego skazano 30 na wyroki bezwzględnego więzienia i 32 w zawieszeniu, uniewinnień, amnestii. Sąd Wojewódzki we Wrocławiu prowadził procesy: strajkowe po 13 grudnia 1981 roku;  procesy konspiracyjne ; procesy wydawców „Solidarności Dolnośląskiej”;  procesy demonstrantów;  procesy przywódców Solidarności. W Sądzie Rejonowym Wrocław – Krzyki odbyło się 5 spraw z udziałem 6 oskarżonych. Nie orzeczono tam żadnego wyroku bezwzględnego więzienia. W Sądzie Rejonowym Wrocław – Fabryczna odbyło się 20 spraw z udziałem 46 oskarżonych. Orzeczony tylko jeden wyrok bezwzględnego więzienia. W Sądzie Rejonowym Wrocław – Śródmieście odbyło się 31 spraw, w których wzięło udział 49 oskarżonych. Wymierzono tam 10 wyroków bezwzględnego więzienia. Ostatnim pionem były kolegia do spraw wykroczeń. Swoją działalność w prowadzeniu spraw politycznych zaczęły od pierwszych dni stanu wojennego. Od 14 grudnia 1981 roku do 5 września 1982 roku, kolegia ukarały 8074 osób, w tym 850 spraw miało charakter polityczny.

            Nie tylko represje i brak wiary w zwycięstwo Solidarności była powodem apatii społeczeństwa Wrocławia. Ogromną rolę odegrała także kłopoty bytowe. Brakowało towarów w sklepach, a gdy już się pojawiał, to okazywało się, że są złej jakości. Rynek mieszkaniowy był praktycznie pusty, nie było możliwości zdobycia mieszkania. W takiej sytuacji pomimo słabnącego oporu Solidarności, notowania władz nie rosły . Następował wyraźny rozdźwięk pomiędzy życiem tzw. nomenklatury, a zwykłych obywateli. Tych ostatnich nie ekscytował awans Tadeusza Porębskiego na członka Biura Politycznego i Sekretarza KC PZPR ( w listopadzie 1983 roku), ani objęcia przez Zdzisława Balickiego, byłego naczelnego redaktora „Gazety Robotniczej”, funkcji I Sekretarza KW PZPR. Istotną role w kierownictwie KW PZPR odgrywali wówczas ludzie Porębskiego: Jan Klamut, Bogusław Kędzia, Bogdan Kleszczewski, Tadeusz Kramarz, Marian Mazur, Antoni Staszewski i Bogusław Wieczorek. Widocznym znakiem apatii społecznej była kampania przed wyborami do rad narodowych, która miała miejsce wiosną 1984 roku. Miejsce spotkań z kandydatami na radnych świeciły pustkami. We Wrocławiu do wyborów poszło nieco powyżej 60% uprawnionych do głosowania (dane oficjalne). Wg danych szacunkowych zebranych przez podziemne struktury, tylko około 30% uprawnionych/10.

.

                 PRZEJAWY  SABOTAŻU W OPORZE SPOŁECZNYM

.

   Warto w tym miejscu przedstawić przejawy oporu społecznego w stanie wojennym, jakie odnotowano w specjalnym wydawnictwie przygotowanym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji z klauzulą  tajne. Kroniki te powstały w oparciu o dzienne meldunki, napływające do warszawskiej centrali resortu spraw wewnętrznych z komend wojewódzkich Milicji Obywatelskiej. Materiały te obejmują okres od 13 grudnia 1981 roku, czyli wprowadzenia stanu wojennego, do 31 grudnia 1982 roku, kiedy to zapadła decyzja o jego zawieszeniu / 11,. Z tego dokumentu przytoczmy, jak piszą jego twórcy, „Akty o znamionach terroru politycznego ujawnione przez jednostki resortu spraw wewnętrznych w okresie obowiązywania stanu wojennego”/12 oraz „Akty o znamionach sabotażu i dywersji ujawnione przez jednostki resortu spraw wewnętrznych w okresie obowiązywania stanu wojennego” /13 a dotyczące tylko Wrocławia.

            1981

 

grudzień – 29 grudnia w Jelczańskich Zakładach Samochodowych w Jelczu zakręcono 

zawód doprowadzający parę do urządzeń centralnego ogrzewania w jednej z hal 

fab­rycznych.

 

 

Styczeń  –        15 stycznia w Zakładach „Fadroma”1 we Wrocławiu uszkodzono kabel

energetyczny, zasilający urządzenia myjni tycznia w Fabryce Wagonów „Pafawag” we Wroc­ławiu w Wydziale W-4 zniszczono elektroniczne urzą­dzenia sterownicze w obrabiarce numerycznej – straty materialne ok. 150 tysięcy złotych. 26 stycznia w Jelczańskich Zakładach Samochodowych w Jelczu uszkodzono 11 chłodnic samochodowych, w Kombinacie Państwowych Gospodarstw Rolnych Trzebnica na skutek niewłaściwego przechowywania zniszczono 20 ton jabłek o wartości 1 miliona złotych, w Państwowym Gospodarstwie Rolnym Brzeźno, na­leżącym do Kombinatu PGR Oborniki Śląskie, nie sprzątnięto z pola 40 ha kukurydzy.

Luty    –           19 lutego w Dolnośląskich Zakładach Wytwórczych Maszyn Elektrycznych

Dolmel” we Wrocławiu usiło­wano podpalić koparkę.

Marzec  – 22 marca dokonano włamania do rozdzielni wysokiego napięcia we Wrocławiu, a następnie zarzucono na szyny zbiorcze worek cegłami, powodując zwarcie, w wyniku czego część miasta została pozbawiona dopływu energii elektrycznej, w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w miejscowości Wilgno zatopiono w jeziorze 4 tony pszenicy.

Kwiecień – 26 kwietnia na budowie [osiedla mieszkaniowego] Kozanów II  zniszczono rozdzielnię wysokiego napięcia oraz uszkodzono mechanizmy żurawia budowlanego.

Czerwiec –   3 czerwca w Fabryce Wagonów „Pafawag” we Wroc­ławiu przecięto 25 przewodów elektrycznych w loko­motywie.

3 czerwca, na skutek zastosowania niewłaściwych środ­ków chemicznych do oprysku, zniszczono 15 ha bura­ków cukrowych w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej Rybica, gmina Kąty Wrocławskie.

3 Czerwca podpalono pomieszczenia dziekanatu Wy­działu Melioracji Wodnych w Akademii Rolniczej we Wrocławiu.

22 czerwca w Jelczańskich Zakładach Samochodowych w Jelczu na Wydziale Produkcji Autobusów uszkodzo­no 6 montowanych pojazdów                                         

Lipiec –         5 Lipca w [Okręgowej] Spółdzielni Mleczarskiej przy ul. Żmigrodzkiej we Wrocławiu  zanieczyszczono ługiem 17 tysięcy litrów mleka straty   materialne ok. 250 tysięcy złotych.

21 lipca we Wrocławskich Zakładach Przemysłu Dziew­iarskiego we Wrocławiu zniszczono maszynę do pro­dukcji tzw. niedoprzędu.

26 lipca z nieznanych przyczyn doszło do czołowego zderzenia dwóch pociągów towarowych na stacji Wro­cław Brochów – straty materialne ok. 3 milionów złotych.

Sierpień –   2 sierpnia w magazynie Dolnośląskiej Spółdzielni Rze­mieślniczej 3 Transped” wybuchł pożar, powodując straty materialne w wysokości ok.  2 milionów złotych. 5 [lub 6] sierpnia podczas prac żniwnych na polach Państwowego Gospodarstwa Rolnego w Bożyniu zapaliła się słoma na rżysku, a następnie 50 hektarów lasu straty materialne ok. 3,5 miliona złotych.

 27 sierpnia w Dolnośląskich Zakładach Wytwórczych Maszyn Elektryczny Dolmel” we Wrocławiu uszko­dzono cewkę strojącą generatora 360 MW – straty materialne ok. 100 tysięcy złotych. 30 sierpnia w Dolnośląskich Zakładach Wytwórczych Maszyn Elektrycznych „Dolmel” we Wrocławiu uszko­dzono komutator silnika.

Wrzesień –     8 września w miejscowości Bukowice, gmina Twardo­góra, przy pomocy materiału wybuchowego uszkodzono kabel telekomunikacyjny Wrocław-Poznań-Warszawa.

17 września w Zootechnicznym Zakładzie Doświad­czalnym [Czechnica]  w miejscowości Siechnice zawalił się strop obory – straty materialne ok.1,5 miliona złotych.

Październik – 11 października na stacji kolejowej Wrocław-Brochów przecięto  przewody hamulcowe w 5 wagonach towa­rowych.14 października dwukrotnie usiłowano podpalić budy­nek Komendy Dzielnicowej Wrocław Śródmieście.

Listopad –      8 listopada w Zakładzie Ceramiki Budowlanej we Wrocławiu do cylindra prasy wrzucono metalowe przedmioty, powodując jej uszkodzenie.

10 listopada w Wydziale W-l Fabryki Wagonów „Pafawag” we Wrocławiu zniszczono 9 rdzeni odlewniczych.

15 listopada w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejo­wego we  Wrocławiu uszkodzono pulpity sterownicze urządzeń do testowania maszyn elektrycznych – straty materialne ok. 20 tysięcy złotych, na   budowie osiedla mieszkaniowego „Kozanów” we Wrocławiu  uszkodzono dźwig montażowy straty materialne ok. 222 tysiące złotych.

 

.

                                 PACYFIKACJA ŚRODOWISK  NAUKOWYCH

.

Jednym z głównych zadań,  jakie postawiła sobie władza po wprowadzeniu stanu wojennego, było odzyskanie kontroli nad opiniotwórczymi środowiskami Wrocławia. O ile w stosunku do dziennikarzy można było to osiągnąć poprzez ich weryfikację przeprowadzaną przez poszczególne redakcje wydawanych we Wrocławiu gazet, rozgłośni radiowych i oddziału telewizji, o tyle ze środowiskiem naukowym nie było już tak łatwo. W tym celu partia aż dwukrotnie musiała przeprowadzić powszechną weryfikację kadry naukowej. Do jej przeprowadzenia władze wykorzystały istniejące już instrumenty prawne, modyfikując je nieco. Zarządzeniem Ministra Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki z 30 listopada 1979 roku wprowadzono okresowe oceny nauczycieli akademickich. Co roku dokonywano w lutym przeglądu asystentów  i adiunktów. 31 grudnia 1981 roku Wydział Nauki i Oświaty KC PZPR przedstawił kierownictwu partii obraz środowiska naukowego, w którym stwierdzono, że tylko nieliczna część tego środowiska broniło partii, a zdecydowana większość należała do Solidarości. Wtedy zapadła decyzja o przeprowadzeniu weryfikacji wszystkich nauczycieli akademickich zatrudnionych w szkołach wyższych. Przedmiotem oceny miała być postawa moralno-polityczna i społeczno – polityczna, która powinna przejawiać się w akceptacji zasad ustrojowych zawartych w Konstytucji PRL. Wbrew oczekiwaniom władz partyjnych, po przeglądzie środowiska akademickiego nie odnotowano spadku postaw „antypaństwowych”. Największy wpływ opozycja utrzymała we Wrocławiu na Politechnice i Uniwersytecie/14.  Z literatami sytuacja była łatwiejsza. Już w latach siedemdziesiątych bacznie zajmował się nim wydział IV Departamentu III MSW. We Wrocławiu sekcja IV Wydziału III KW MO liczyła 4 – 6 funkcjonariuszy. W 1977 roku na 53 członków koła Związku Literatów Polskich oraz 80 sympatyków Koła Młodych- SB miała 5 tajnych agentów: prof. Jan Trzynadlowski; dr Andrzej Czajkowski; Przybysław Krajewski (szef ZPA Plastyków); Stefan Placek-kierownik Klubu Muzyki i Literatury. W 1983 roku było już 4 tajnych współpracowników; jeden konsultant i cztery kontakty operacyjne. Liczba osobowych źródeł informacji wahała się między 4 a 13 % ogółu członków ZLP i Koła Młodych.

.

PRÓBY  ROZBICIA SOLIDARNOŚCI  WALCZĄCEJ

.

    Wrocławska SB już od połowy 1982 roku podejmowała szereg działań operacyjnych, które miały doprowadzić do jak najpełniejszego rozpoznania Solidarności Walczącej i aresztowania jej przywódców.  Aby lepiej prowadzić  te działania powołano specjalną grupę we wrocławskiej SB pod kryptonimem „Harcerz”.  Jej celem było ujęcie Kornela Morawieckiego i dalszych 23 osób ze ścisłego kierownictwa SW. W końcu  1982 roku pozyskano 3 agentów, założono 4 podsłuchy pokojowe i 8 podsłuchów telefonicznych oraz ujawniono rozpracowano dalszych 12 „figurantów” z których 5 miało bezpośredni kontakt z Kornelem Morawieckim. W wyniku tych działań 16 grudnia 1983 roku zatrzymano szefa pionu kolportażu SW- Kazimierza Klementowskiego. Jego zatrzymanie pociągnęło za sobą aresztowanie 40 osób oraz ustalenie ok. 150 innych, związanych z podziemiem. Do czasu aresztowania w 1987 roku Kornela Morawieckiego- była to najcelniejsza akcja SB we Wrocławiu / 15,  Innym sukcesem bezpieki było umiejscowienie w strukturach wrocławskiego radia Solidarność –Urszuli Smereckiej  TW ”Sylwia” , jako z- cy jego redaktora naczelnego. W połowie lat 80 – tych po wielu celnych uderzeniach SB, Wrocław przestał być twierdzą Solidarności, ale pozostał wciąż miastem opozycyjnym wobec realnego socjalizmu.

   Uchwalenie przez Sejm PRL ustawy o związkach zawodowych ( 8 października 1982 roku) spowodowało ogłoszenie przez TKK Solidarności strajku generalnego na dzień 10 listopada 1982 roku. Strajk ten był klęską podziemnych struktur. Odzew na ten apel był znikomy . Doszło do poważniejszych demonstracji jedynie w Gdańsku, Wrocławiu i Nowej Hucie . Władze zadbały o pacyfikację nieprzychylnych nastrojów także poprzez spotkanie i wspólny komunikat z prymasem Józefem Glempem w dniu 8 listopada 1982 roku, wtedy też zapowiedziano pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski na czerwiec 1983 roku.  Wszystko to razem sprawiło, że 12 grudnia generał Wojciech Jaruzelski w wystąpieniu telewizyjnym zapowiedział zawieszenie stanu wojennego z dniem 31 grudnia 1982 roku. Ani zawieszenie stanu wojennego ani  nawet jego zniesienie nie zmniejszyło w znaczący sposób represyjności systemu

Stan wojenny zniesiono 22 lipca 1983 roku

.

         PRZYPISY  DO  ROZDZIAŁU  IV

1 ) W. Suleja, op. ci., s. 145.

2 ) P. Gomułkiewicz, op. cit. s. 107.

3 )Tamże. s. 110.

4) L. Budrewicz, op. cit., s. 89.

5 ) Tamże, s. 92.

6 ) W. Suleja, op. cit., s. 146.

7 ) Ł. Kamiński, P. Piotrowski, op. cit., s. 53.

8 ) op. cit., s. 64.

9 ) P. Gomułkiewicz, s. 125.

10 ) W. Suleja, s. 148.

11 ) Stan wojenny w Polsce. Kalendarium wydarzeń 13 XII 1981 – 31 XII 1982, Warszawa: Wydawnictwo RYTM

12 ) Tamże, s.445-448.

13,tamże, s.546-548.

14 ) D. Gołaszewska –Chilczuk, Polityczna weryfikacja kadry naukowej w latach osiemdziesiątych. W: Naukowcy władzy, władza naukowcom ,Warszawa 2010: IPN, s. 21.

15 ) P. Piotrowski, Solidarność Walcząca w świetle materiałów Służby Bezpieczeństwa.

.

                                          ZAKOŃCZENIE

.

Stan wojenny we Wrocławiu charakteryzował się dużym nasileniem oporu społecznego wobec decyzji władz. Spowodowane to było  faktem, że miasto zamieszkiwali w większości ludzi młodzi,, którzy wyrastali w rodzinach sympatyzujących z opozycją, bądź niechętnie nastawionych do ówcześnie panującego systemu władzy. Nie bez znaczenia  jest to, że znaczna część z tych rodzin w swoich doświadczeniach życiowych spotkała się już z tym systemem politycznym po 17 września 1939 roku i to  w wydaniu  Radzieckim.

Solidarność”, która powstała we Wrocławiu, od samego początku miała charakter szerokiego ruchu pracowniczego. Zrodził się on na podłożu żądań płacowych i socjalnych, ale stał  się też taranem rozbijającym ówczesny system polityczny. Ruch ten został umiejętnie przechwycony i poprowadzony przez kręgi działaczy KSS KOR. Byli to ludzie zaprawienie w” bojach” z SB i władzą Wiedzieli jaki cel chcą osiągnąć. Posiadali także dodatkowy atut w postaci wpływu na młodego, przebojowego przywódcę, Władysława Frasyniuka. To właśnie dzięki niemu wrocławskie struktury związku weszły w stan wojenny bardzo dobrze przygotowane, zarówno pod względem zapasowych struktur przywódczych jak i finansowym. Stąd Wrocław, obok Gdańska, Warszawy i Nowej Huty stanowił główne centrum oporu.

Z przedstawionych wydarzeń jasno wynika, ze po głównym uderzeniu w działaczy „Solidarności”, po 13 grudnia 1981 roku, już od stycznia 1982 roku uaktywniły się podziemne struktury „Solidarności” w zakładach pracy. Po tym pierwszym ciosie, szerokie kręgi społeczeństwa oczekiwały, że władze muszą ustąpić wobec strajków w zakładach pracy. Ta taktyka okazała się błędna. SB przy pomocy kierownictwa wrocławskich zakładów szybko pozbywała się przywódców strajkowych. Stąd rozłam i początek działalności „Solidarności Walczącej” Kornela Morawieckiego. Jego taktyka wyjścia na ulice Wrocławia została przyjęta przychylnie przez młodą część społeczeństwa. Akceptowano także różnorakie formy działalności opozycyjnej, od pracy podziemnej do tworzenia oddziałów ochraniających demonstrantów. Ta aktywność musiała doprowadzić do generalnej próby sił. We Wrocławiu miała ona miejsce 31 sierpnia 1981 roku. Mimo olbrzymiej mobilizacji społecznej i ciężkich walk ulicznych, władza pokazała, że w swojej obronie jest wstanie użyć wszelkich sił i środków. Nie da się jej obalić na ulicy. Po tych doświadczeniach, znaczną część  społeczeństwo ogarnęły apatia i zwątpienie.

Najlepszym przykładem tego była nieudana próba strajku generalnego z listopada 1982 roku. Dodatkowo, intensywne działania Służby Bezpieczeństwa, także zaczęły przynosić widoczne skutki w postaci aresztowań wielu wrocławskich przywódców strajkowych. Jednak wiele dziedzin działalności opozycyjnej rozwijała się bardzo prężnie. Do nich trzeba zaliczyć działalność wydawniczą zarówno prasy jak i wydawnictw książkowych. Pod skrzydłami Kościoła kwitł ruch artystyczny. Wielkim zainteresowaniem cieszyły się organizowane w ramach Dni Kultury Chrześcijańskiej odczyty i dyskusje na tematy historyczne i społeczne. Widoczny był podział w społeczeństwie na dwa wrogie obozy: zwolenników i zdecydowanych przeciwników władzy. Między nimi był rów nie do przebycia. Trzeba jednak przyznać, że z czasem coraz większa część społeczeństwa , mimo swojej sympatii dla działań opozycyjnych, podchodziła do nich z dystansem. Uważano bowiem, że nie są one w stanie przynieś zasadniczych zmian na scenie politycznej Polski. Stąd z jednej strony powszechna krytyka poczynań „komuny” na wszelkiego rodzaju prywatnych spotkaniach, a z drugiej całkiem liczne zapisywanie się do tworzonych przez władzę nowych związków zawodowych, podyktowane postawami interesowności. Również ówczesnej władzy nie udało się przeciągnąć szerszych rzesz społecznych na swoją stronę. Tworzony Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego był pustą ideą od początku sztucznie wykreowaną przez kierownictwo PZPR i niewielu ludzi dało się nabrać na głoszone przez jego działaczy frazesy. Nowe zawiązki zawodowe w zakładach pracy także powstawały pod egidą PZPR i mimo, że rosła ich liczebność, w powszechnym odczuciu stanowiły wsparcie dla „komuny”. Płynąca szerokim strumieniem z ekranów telewizorów, głośników radiowych oraz ze  szpalt gazet propaganda przynosiła bardzej efekt w postaci ugruntowywania postaw apatii społecznej, niż zaangażowania po stronie władzy. Postawy te narastały z każdym rokiem i w naszej ocenie, są źródłem niskiej frekwencji wyborczej we wszystkich wyborach w wolnej już Rzeczpospolitej.

Po zniesieniu stanu wojennego, w dniu 22 lipca 1983 roku, rozpoczęła się tak zwana : „stracona dekada”. Solidarnościowe, podziemne struktury były rozbijane przez SB i ulegały erozji. Także i władza była postrzegana przez obywateli jako ta sprawiająca rządy z obcego nadania i przy braku akceptacji ze strony społeczeństwa nie była w stanie nic zrobić. Te procesy trwały aż do wyborów czerwcowych 1989 roku. Zdając sobie sprawę z niemożności wyjścia z tego klinczu oraz z rysujących się uwarunkowań międzynarodowych, kierownictwo państwa powzięło zamiar prowadzenia rozmów z tą częścią opozycji, po której spodziewała się uległości. Tak narodziła się koncepcja rozmów „okrągłego stołu”.

Reasumując: Stan wojenny, miał zahamować erozję władzy Polskiej Zjednoczonej Partii  Robotniczej i  radzieckiego  systemu satelickiego, a stał się ich katalizatorem, który ten proces przyśpieszył.

.

STAN WOJENNY WE WROCŁAWIU – ( cz. 1 – WSTĘP )

STAN WOJENNY WE WROCŁAWIU ( cz.2)

STAN WOJENNY WE WROCŁAWIU (cz.3)

Stan Wojenny we Wrocławiu cz. 4

Stan wojenny we Wrocławiu (cz.5)

STAN WOJENNY WE WROCŁAWIU ( cz.6 )

Inne z sekcji 

Bohater getta – kawaler Virtuti Militari

. Lucjan Blit . „Wódz Naczelny nadał 18 lutego 1944 roku pośmiertnie srebrny Krzyż Virtuti Militari inż. Michałowi Klepfiszowi z Warszawy”. Ten krzyż nie zawiśnie na jego grobie. Grób ten pozostanie nieznany, jak prawie wszystkie groby żołnierzy wielkiej Armii Podziemnej w Kraju. Dziwnie, jak sława szła za młodym Michałem. A on sam był zaprzeczeniem wszelkiej za nią pogoni. […]

Opowieści Wojciecha Macha. Dzieje kabaretu

Wojciech Mach   Historia kabaretów jest równie długa jak dzieje ludzkości. Zaczęło się to już przed epoką kamienną, gdy małpy na walnym zebraniu ustaliły, że od następnego roku staną się ludźmi. Zlazły więc z drzew i zorganizowały pierwszy kabaret pod nazwą CZŁOWIEK – TO BRZMI DUMNIE. W efekcie do dziś wielu z nas w przeróżnych […]