Biblioteka Lewicy

Proletariat żydowski a palestynizm

.

Efr.

.

Już z górą dwa dziesięciolecia minęły od chwili, gdy dążność do stworzenia ośrodka terytorialnego w Palestynie dla mas żydowskich, stała się podstawą ideologiczną wszechświatowego Poalej Syjonu. Długo żydowska myśl socjalistyczna błądziła po manowcach; znamy wiele faz w jej rozwoju. Gdzieniegdzie pokutuje do dziś jeszcze w szeregach żydowskiej klasy robotniczej abstrakcyjny kosmopolityzm który w zastosowaniu do konkretnych zadań życiowych oznacza zupełną asymilację z otoczeniem. Przebrzmiewają już ostatnie echa bundowskiego kulturyzmu, tj. rozumienia kwestii żydowskiej jako kwestii wyłącznie odrębnej kultury i języka żydowskiego. Przykład wreszcie całej 10-letniej działalności jewsekcji w Związku Republik Radzieckich jest pod każdym względem klasycznym.

Jest on historycznym dowodem i najlepszym potwierdzeniem tezyb borochowskiej, że kwestia żydowska w ogóle oraz kwestia proletariatu żydowskiego w szczególności jest rezultatem odrębnych i anormalnych warunków ekonomicznych i że uzdrowienie tych warunków jest jedyną racjonalną drogą rozwiązania kwestii powyższych.

Wyśmiewane od lat hasło produktywizacji mas żydowskich weszło w fazę realizacji. Realizowali je właśnie ci, którzy najusilniej je zwalczali. Wreszcie, z biegiem czasu zaczęła jewsekcja coraz głośniej wysuwać hasło terytorialnej koncentracji mas żydowskich aż po dziesięciu latach od chwili rewolucji posunięto się nawet do proklamowania hasła… republiki żydowskiej w Biro-Bidżanie.

Ta dynamika życia gospodarczego mas żydowskich wynika z ich zasadniczej struktury, wytworzonej w ustroju kapitalistycznym. Ogólny rozwój kapitalizmu skupił proletariat żydowski w najniższych szczeblach produkcji, z dala od pierwszych jej faz. Proletariat żydowski zatrudniony jest prawie wyłącznie w gałęziach wytwarzających środki konsumpcji, natomiast w minimalnym stopniu jest reprezentowany w rolnictwie, w przemyśle surowcowym, w gałęziach produkcji środków produkcyjnych. Cały splot przyczyn historycznych przykuł proletariat żydowski do zacofanych pod względem technicznym warsztatów; jest to powodem słabej podstawy walki klasowej proletariatu żydowskiego.

W ślad za pogłębiającym się upadkiem średniego i drobnego przemysłu żydowskiego rośnie nędza żydowskiej klasy robotniczej. Wyjściem z tej tragicznej sytuacji jest przede wszystkim emigracja. Wskazaliśmy już na przyczyny emigracji drobnomieszczaństwa żydowskiego (Efr. – „Syjonizm jako ruch klasowy”, „Nasze hasła” nr 2). Wypada tu jedynie podkreślić nierozłączność i równoległość emigracji pracy i kapitału zwłaszcza drobnego. Praca żydowska jest organicznie związana z kapitałem żydowskim. Robotnik żydowski znajduje źródło zarobkowania prawie wyłącznie w przedsiębiorstwie przemysłowym czy handlowym kapitalisty żydowskiego. Bojkoty ekonomiczne, ograniczenia narodowe oraz inne momenty izolacyjne jeszcze bardziej uzależniają pracę żydowską od żydowskiego kapitału. Charakteru tego nie zmienia nawet emigracja do krajów wysoko uprzemysłowionych (jak np. USA). Nie rozmieszcza ona emigrujących robotników w wyższych szczeblach produkcyjnych. Robotnicy żydowscy zatrudnieni są tam w tych samych gałęziach produkcji, co w krajach wychodźstwa, zorganizowanych jednak wielkokapitalistycznie. Cały kompleks anomalii gospodarczych zostaje przeszczepiony na teren inny, nie zmienia się zaś przez to samo wcale struktura gospodarcza mas emigrujących.

Cechą emigracji żydowskiej jest jej trwałość (nie sezonowość) oraz tendencja do koncentracji. Wychodźstwo żydowskie nie rozprasza elementów emigrujących na drobne atomy, które łatwo dają się wchłonąć przez otoczenie, dzięki nieuniknionym tendencjom asymilacyjnym. Imigrujące elementy żydowskie tworzą stałe i zwarte skupienia, na ogół odporne na asymilujące wpływy otoczenia. Lecz emigracja taka nie pozbawia proletariatu emigrującego głównej jego anomalii, słabej podstawy walki klasowej. Z drugiej strony rozwój krajów wysoko uprzemysłowionych prowadził nieubłaganie do ograniczenia imigracji, aż do zupełnego jej zatamowania.

Żywiołowy proces emigracji pcha żydowskie masy pracujące z razu powoli, ale mimo częstych przerw, wywołanych kryzysami, coraz wyraźniej ku terytorialnej koncentracji w Palestynie.

Ciekawy będzie następujący przegląd cyfr, który wyjmujemy z książki Nira pt. „Palestyna w cyfrach”, (Warszawa 1927, nakład wyd. Nowa Kultura).

Żydowska imigracja do Palestyny:

W roku 1919 przybyło do kraju 2618 Żydów

w 1920 7129

w 1921 8517

w 1922 9481

w 1923 9478

w 1924 16297

w 1925 36933

w 1926 11952

Zrozumiałym jest, że od cyfr powyższych trzeba odliczyć pewien odsetek reemigrantów. Tylko w latach kryzysów gospodarczych osiąga on znaczniejszą wysokość. Nie zmienia to jednak faktu, że istnieje stała i nieprzerwana tendencja emigracji żydowskiej do Palestyny, wzrastająca w miarę ekonomicznego rozwoju kraju.

Dążność robotniczych mas żydowskich do terytorialnej koncentracji w Palestynie jest wyrazem dążności proletariatu żydowskiego do wzmocnienia swej pozycji ekonomicznej i siły politycznej. Proletariat żydowski w Palestynie nie znajduje żadnych przeszkód w przenikaniu do podstawowych gałęzi budzącej się lub rozrastającej się wytwórczości rolniczej, produkcji środków produkcyjnych, komunikacji itd. Staje się pierwszorzędną siłą produkcyjną, zdolną do bezpośredniego oddziaływania na bieg życia w kraju. Zmienia się jego rola w najlepszym razie pomocnika proletariatu narodu większości w walce tegoż z kapitalizmem. Jego walka klasowa bezpośrednio kształtuje stosunki w kraju. W ślad za tym wzrasta znaczenie polityczne proletariatu żydowskiego w Palestynie. Staje się on jedynym elementem szczerze rewolucyjnym na bliskim Wschodzie. Walka jego godzi bezpośrednio w imperialistyczne plany Anglii, która tracąc grunt w dotychczasowym swym ośrodku strategicznym nad Morzem Śródziemnym, w Egipcie, przenosi go powoli na teren Palestyny. Organizując w interesie skutecznej walki klasowej, masy żydowskie i arabskie przeciwko burżuazji żydowskiej i arabskiej oraz uciskowi angielskiemu, spełnia żydowski proletariat palestyński prawdziwie wielką rolę burzyciela imperializmu brytyjskiego. Żydowska Palestyna robotnicza stanie się zarzewiem rewolucji na Wschodzie.

Na tle tych możliwości jasnym się staje prawdziwie antyrewolucyjne stanowisko żydowskiej frakcji (odpowiednika jewsekcji) w Palestynie, która przeciwdziała imigracji żydowskiej do Palestyny, a więc i imigracji proletariatu żydowskiego. Popiera ona reakcyjny ruch narodowy obszarników (effendich) arabskich, który nie ma charakteru postępowego i już w chwili obecnej wymierzony jest przeciw masom pracującym i ich rewolucyjnej awangardzie. Z tego powodu odgrywa frakcja antyrewolucyjną rolę.

Jest to bowiem nieunikniony skutek nierozróżnienia przez frakcję elementów prawdziwie proletariackich w arabskim ruchu narodowym. Jedynie narodowy ruch proletariatu uciskanego związany z jego walką klasową jest ruchem prawdziwie rewolucyjnym. W swej walce o terytorialny ośrodek robotniczy nie zna proletariat żydowski sprzymierzeńców w innych klasach swego narodu.

Palestynizm proletariacki nie zbliża się w żadnym punkcie z syjonizmem burżuazyjnym, jest on specyficzną drogą walki proletariackiej, mającą swe korzenie w anormalnej strukturze żydowskiego życia ekonomicznego. Uświadomiony odłam proletariatu żydowskiego, który widzi w stworzeniu socjalistycznego ośrodka w Palestynie jeden ze swych celów klasowych, uważa bezkompromisową walkę klasową za jedyny środek, do tego celu prowadzący.

Niestety, nie cały proletariat żydowski, który stworzenie w Palestynie centrum robotniczego uznaje za swój cel, kroczy drogą konsekwentnej walki klasowej. Do dziś, mimo tylu smutnych doświadczeń życia, znajdują się elementy robotnicze współpracujące z burżuazją. Biorąc udział w kongresach syjonistycznych, w akcjach organizacji syjonistycznej; pomagają one burżuazji w jej klasowych celach.

Zwłaszcza dziś, w chwili, gdy burżuazja syjonistyczna bez osłonek prowadzi swą politykę eksploatacyjną, wszelkie współdziałanie z nią ze strony ugrupowania robotniczego jest zdradą interesów proletariatu.

Niedawno komisja Żydowskiej Agencji, będącej przedstawicielką wielkiego kapitału żydowskiego, a zwłaszcza żydowsko-amerykańskiego, ukończyła swą pracę ogłoszeniem sprawozdania. Jest ono wyrazem ostatecznego zerwania z kokietowaniem proletariatu żydowskiego w Palestynie i rzucaniem ochłapów klasie robotniczej, do czego dotychczasowe, drobnomieszczańskie kierownictwo syjonistyczne bywało częstokroć zmuszane postawą robotników. Program zakreślony przez komisję jest walnym atakiem na prawa proletariatu żydowskiego, i niewiele się różni od faszystowskich programów burżuazji w innych krajach. Próby wprowadzenia komisji arbitrażowych w sporach pomiędzy kapitałem a pracą, dążące do zdławienia walki klasowej proletariatu, są tego programu jaskrawym objawem. W swej walce przeciwko proletariatowi opiera się kapitał żydowski na sile angielskiej władzy okupacyjnej. Interesy burżuazji żydowskiej splotły się tym samym z imperializmem Wielkiej Brytanii.

W obliczu nowego kursu organizacji syjonistycznej w Palestynie niezmiernie ciężką i odpowiedzialną staje się rola rewolucyjnego odłamu proletariatu żydowskiego. Proletariat żydowski na całym świecie winien przyjść z pomocą proletariatowi palestyńskiemu, w tym przeświadczeniu, że wspierając żydowską klasę robotniczą w Palestynie, walcząc o swobodę imigracji szerokich mas pracujących do Palestyny, wzmacnia placówki rewolucyjne bardzo wielkiej doniosłości. Dziś, bardziej niż kiedykolwiek, jasną się staje konieczność walki z oportunizmem w łonie samej klasy robotniczej. Życie zadało kłam wszelkim próbom tzw. konstruktywnego socjalizmu, nie uznającego walki klas. Linia graniczna burżuazji i proletariatu coraz bardziej się pogłębia, przepaści nie zasypie żadna współpraca z burżuazją.

Hasłem dnia w Palestynie staje się rozbudowa i spotęgowanie działalności proletariackich organizacji klasowych. Walka na froncie wewnętrznym niewątpliwie pójdzie w kierunku zupełnej likwidacji iluzji harmonii klas. Masowe organizowanie robotników żydowskich i arabskich przez tworzenie międzynarodowych organizacji zawodowych niewątpliwie wzmocni sytuację proletariatu żydowskiego.

Jedynym sprzymierzeńcem proletariatu żydowskiego w walce o przebudowę swego anormalnego życia ekonomicznego jest rewolucyjny proletariat międzynarodowy. Hasło palestynizmu proletariackiego nie koliduje w żadnym wypadku z rewolucyjną pracą proletariatu żydowskiego na całym świecie. Palestynizm proletariacki jest logiczną konsekwencją świadomej i celowej walki żydowskiej klasy robotniczej; jest on wielką rewolucją w życiu żydowskiego proletariatu, sięgającą głębin jego życia. Proletariat międzynarodowy, zainteresowany rozwiązaniem kwestii bytu żydowskiej klasy robotniczej, prędzej czy później wypisze na swoim sztandarze hasło walki o urzeczywistnienie palestynizmu proletariackiego.

.

Powyższy tekst pierwotnie ukazał się w piśmie „Nasze Hasła – czasopismo żydowskiej młodzieży socjalistycznej” nr 3-4, lipiec-sierpień 1928. Było to pismo związane z Poalej-Syjon Lewica, partią żydowskiej lewicy syjonistycznej w Polsce.

Artykuł inkorporowano z portalu Lewicowo.pl, który zakończył już swoją działalność.

 

Inne z sekcji 

Tadeusz Boy-Żeleński. Nasi okupanci

. Jak niewiele się w Polsce zmieniło przez ostatnie prawie sto lat. Warto przeczytać, jakże wciąż niestety, aktualny felieton Boya. Zachęcamy do lektury. Redakcja . Tadeusz Boy-Żeleński. Nasi okupanci.   Termin użyty w tytule nasunął mi się, kiedy czytałem enuncjację ks. prymasa Hlonda. Istotnie, kiedy się czyta ten list w sprawie nowej ustawy małżeńskiej, przechodzący […]

Socjaliści w Legionach

. Jan Krzesławski ( Jan Cynarski ) . Legiony powstały wskutek zjednoczenia usiłowań dwóch obozów – socjalistycznego i narodowo-niepodległościowego [1] – stworzenia podstaw do sformowania siły wojskowej w celu wywalczenia niepodległości kraju. Usiłowania te były odrębne i wzajemnie od siebie niezależne. Zjednoczenie nastąpiło dopiero w obliczu wojny. Każdy bezstronny obserwator, interesujący się w latach 1911-1914 strzelcami, drużynami, związkami i innymi organizacjami […]