Artykuły

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Dzika i zboczona gra angielskich wyrostków

.

Grzegorz Wojciechowski

.

Początków tej fascynującej gry można się doszukać u wielu ludów już w bardzo zamierzchłych czasach; uprawiali ją starożytni Grecy, a także rzymscy legioniści. Popularne gry z piłką znane były w Azji, ale także i w Ameryce, ba piłką bawili się ponoć nawet Eskimosi, żyjący przecież w niezbyt przyjaznych warunkach naturalnych.

Jednakże współczesny futbol pochodzi z Wysp Brytyjskich, tam cieszył się największą popularnością, są tacy, którzy skorzy są do tego, aby uznać, że brytyjska piłka posiada również tradycje starożytne. Odnaleziono bowiem, w zapiskach jednego z kronikarzy informację, jakoby w  grano w nią już od roku 213, kiedy to w mieście Chester z okazji zwycięstwa nad jednym z  barbarzyńskich ludów z północy, rozegrano mecz, gdzie za piłkę służyła głowa jednego z pokonanych wrogów.

W średniowieczu gra ta cieszyła się również ogromna popularnością,  pierwsze pisane wzmianki o angielskiej piłce pochodzą już z lat 1174 – 1183.

Grano wszędzie, gdzie się dało, na wsiach na łąkach,  w miastach na placach i ulicach, nie robiąc sobie zbyt wiele z protestów kupców, którym niszczono ich kramy i doszczętnie demolowano  mienie, tratowano też przy okazji dzieci i niewiasty.

Jeden z francuskich podróżnych, który miał okazję przebywać w tych czasach w Londynie napisał tak, o tej grze:

  • No jeśli to ma być gra, to bardzo bym chciał wiedzieć, co Anglicy nazywają bójką!

Owa gra tak bardzo utrudniała życie angielskim kupcom, że ci zdecydowali się złożyć do króla Edwarda II ( 1307 – 1327 ) petycję, domagając się wprowadzenia zakazu uprawiania footballu w obrębie Londynu. Ten przystał na ich prośby i dekretem królewskim z 13 kwietnia 1314 roku zabronił „wściekać się z wielką piłką”.

Na nic zdał się jednak królewski zakaz, nikt nie mógł powstrzymać zapału młodych Anglików do uganiania się za piłką i przeto dalej na ulicach angielskich miast odbywały się  dzikie orgie.

Okazało się niebawem, że nie tylko kupcy cierpią z powodu piłkarskiego szaleństwa. Zabawa ta odciągała angielską młodzież od nader ważnego zajęcia, jakim było strzelanie z łuku.

Toteż zaniepokojony tym zjawiskiem angielski monarcha Edward III wydał, w dniu 12 czerwca roku 1349, zarządzenie skierowane do szeryfów angielskich miast, o treści następującej:

   Ponieważ cała ludność naszego królestwa, jak szlachta, tak kmiecie, dotychczas dla swojej przyjemności uprawiała strzelanie z łuku, z czego, jak każdy o tym w kraju wie, wynikały dla nas z pomocą Opatrzności honory i korzyści wojenne, a obecnie sztuka ta znajduje się w zaniedbaniu i młodzież zabawia się rzucaniem kamieni, grą w kręgle, lub nawet w football oraz innemi niemniej hańbiącymi, niepożytecznymi i bezprawnymi rozrywkami, wobec czego Królestwo całe, według wszelkiego prawdopodobieństwa, zostanie w najbliższym czasie całkowicie pozbawione łuczników, od czego Panie Boże nas uchowaj!

My, pragnąc na tę chorobę znaleźć odpowiednie lekarstwo, nakazujemy na placach wymienionego grodu i gdzie uznacie za stosowne ogłosić, iż w tym grodzie wszyscy zdrowi na ciele mężczyźni powinni w dni świąteczne wziąć się za strzały i łuki i ćwiczyć się w strzelaniu, jednocześnie w naszym imieniu wzbraniając ciskać kamienie, grać w kręgle, hockey, football i inne tego rodzaju idiotyczne gry, będące całkowicie nieużytecznymi, oraz nawet wtrącać się do tych gier, pod strachem uwięzienia w ciemnicy.

Westminster, 12 czerwca 1349 r.                                                                       

  Mijały lata, a na Wyspach Brytyjskich wciąż grano w piłkę, dynamiczny rozwój tej gry nastąpił w początkach wieku XIX, wraz z rozwojem przemysłu. Football  zaczął się „cywilizować” i ośrodkami uprawiania tej gry stały się angielskie szkoły publiczne, co w dużym stopniu podnosiło atrakcyjność gry, bowiem wprowadzało zasadę konkurencji pomiędzy szkołami.

Sprawą niezwykle istotną było ujednolicenie przepisów, przez znaczny czas  były one bardzo dowolne i dlatego przed samym meczem ustalano zasady na jakich będzie się toczyła gra.

Wyraźnie wyróżniały się dwie szkoły: jedna z nich preferowała grę tylko nogą, druga zaś przy użyciu rąk i nóg.

Pierwsze zasady gry spisano w roku 1845 z inicjatywy szkoły w mieście Rugby; trzy lata później kilka szkół ułożyło swój regulamin gry , został on spisany w Cambridge w roku 1848.

26 października 1863 roku w Londynie, w „Masońskiej Tawernie” odbyło się spotkanie „działaczy” footballowych, jego celem było ujednolicenie zasad gry w piłkę i powołanie do życia organizacji sportowej – związku piłkarskiego – „The Football Association”. O ile sam fakt powołania organizacji piłkarskiej był oczywisty, i nie powodował sporów, to problem związany z ujednoliceniem przepisów gry stał się przeszkodą nie do pogodzenia.

Starły się ze sobą dwa stanowiska w tej sprawie, po jednej  z nich znajdowały się kluby, które skupiały się wokół szkoły w Rugby ( Rugby College ). Kluby tam skupione domagały się, aby można było nosić piłkę w rękach, biegać z nią i zatrzymywać graczy rękoma.

Całkowicie odmienne stanowisko zajęły kluby skupione wokół Eton College oraz kluby z Scheffield domagając się gry wyłącznie przy pomocy nóg.

Przedstawiciel klubów z Scheffield pan Morley przedłożył  projekt regulaminu, który składał się z dziewięciu punktów, ale w ogóle nie poruszał spraw spornych, czyli właściwie nic nie unormowano by w ten sposób i dalej nie wiedziano by jak należy prowadzić grę.

W odpowiedzi na projekt Morley’a wywiązała się bardzo burzliwa dyskusja i do ataku przeszli zwolennicy szkoły z Rugby, zgłaszając swój projekt składający się z 14 punktów, gdyby przyjęto wówczas ten regulamin zamiast piłki nożnej mielibyśmy rugby. Do tego jednak nie doszło, aby wyjść z tego impasu postanowiono odroczyć obrady do 24 listopada i  próbować wypracować jakiś kompromis. Najbardziej kontrowersyjny spośród owych 14 punktów zgłoszonych przez szkołę z Rugby, był ten, który mówił:

 Wolno biec z piłka w rękach, lub rękami podawać ją partnerowi, jeśli złapana zostanie ona wprost z powietrza, czyli jeśli od chwili strzału nikt jej nie dotknął. Gracza biegnącego z piłką w rękach wolno kopać poniżej kolan, chwytać rękami i rzucać o ziemię. Można atakować przeciwnika wówczas tylko, gdy jest w akcji, przy czym o ile biegnie bez piłki nie wolno przeciwko niemu używać rąk. Złapawszy piłkę z powietrza wolno było uczynić znak na ziemi i wówczas z tego miejsca przysługiwał rzut wolny.

   Zwolennicy piłki nożnej, nie mogli przyjąć takiego regulaminu, ponieważ praktycznie zmieniał on całkowicie grę, która oni preferowali. Widać więc było, że istnieją dwie zupełnie odmienne gry sportowe, które tak bardzo różnią się od siebie, że nie sposób jest stworzyć z nich jedną – wspólną. Zwolennicy „kopanej” nie czekając na dzień 24 listopada, postanowili spotkać się wcześniej w Cambridge i opracować „swoje” przepisy gry wykluczając z niej udział rąk. W czasie odroczonego zebrania większość z delegatów opowiedziała się za „kopaną” wersja gry w piłkę. Uchwalenie tego regulaminu spowodowało żywiołową reakcję zwolenników szkoły z Rugby, którzy opuścili zebranie i wystąpili ze związku, a w roku 1871 założyli własny.

8 grudnia 1863 roku, uchwalono pierwszy oficjalny regulamin gry w piłkę nożną, składał się on z 13 punktów i znacznie różnił się od współczesnego nam. Najbardziej znaczące różnice polegały na tym, iż: bramka nie posiadała poprzeczki; gdy padała bramka to drużyny zamieniały się stronami boiska; gol był zdobyty, nie tylko wówczas gdy piłka przeszła pomiędzy słupkami, ale również gdy przeszła pomiędzy ich pionowym przedłużeniem; wiele z punktów tego regulaminu to zakazy mające na celu wyeliminować nawyki jakiem ulegali zwolennicy rugby. Dopuszczano zagranie ręką w sytuacji, kiedy gracz przechwycił podanie  górą od przeciwnika, wówczas musiał naznaczyć miejsce na murawie, gdzie to uczynił i rozpocząć grę od wykopu piłki. Nie wolno też było mieć w butach wystających gwoździ, widocznie wcześniej stosowano je w grze.

Dziś piłka nożna podbiła już prawie cały świat. Wprawdzie Anglicy postanowili opuścić Europę i odejść na swoje Wyspy Brytyjskie, ale piłki nożnej nikt im nie pozwoli zabrać ze sobą.

No to, Polska gola!!!

Artykuł był publikowany na łamach „Odrodzonego Słowa Polskiego”

Tekst objęty prawami autorskimi. Kopiowanie i publikowanie bez zgody autora zabronione.

.

.

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Latające kobiety

Pierwszy wyścig o Grand Prix Monaco

Jack Dempsey. Jak zostałem bokserem

Historia Hot-Doga i jego związek ze światem sportu

Władysław Pytlasiński w Paryżu i Ostendzie

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: W Zakopanem bojkot fińskiego trenera

Inne z sekcji 

Bohater getta – kawaler Virtuti Militari

. Lucjan Blit . „Wódz Naczelny nadał 18 lutego 1944 roku pośmiertnie srebrny Krzyż Virtuti Militari inż. Michałowi Klepfiszowi z Warszawy”. Ten krzyż nie zawiśnie na jego grobie. Grób ten pozostanie nieznany, jak prawie wszystkie groby żołnierzy wielkiej Armii Podziemnej w Kraju. Dziwnie, jak sława szła za młodym Michałem. A on sam był zaprzeczeniem wszelkiej za nią pogoni. […]

Opowieści Wojciecha Macha. Dzieje kabaretu

Wojciech Mach   Historia kabaretów jest równie długa jak dzieje ludzkości. Zaczęło się to już przed epoką kamienną, gdy małpy na walnym zebraniu ustaliły, że od następnego roku staną się ludźmi. Zlazły więc z drzew i zorganizowały pierwszy kabaret pod nazwą CZŁOWIEK – TO BRZMI DUMNIE. W efekcie do dziś wielu z nas w przeróżnych […]