Artykuły

Bolesław Bierut: Przeciw Władysławowi Gomułce

.

Towarzysze!

.

W ciągu trzech miesięcy trwał w naszej partii szkodliwy i niebezpieczny dla partii stan kryzysu w kierownictwie partyjnym. Biuro Polityczne partii czyniło wysiłki, aby kryzys ten przezwyciężyć, aby przywrócić kierownictwu naszej partii zwartość organizacyjną i jedność ideologiczną.

Lipcowe plenum KC, nie zajmując się osobami, nie określając, kto był personalnie nosicielem błędnych poglądów i wahań ideologicznych dało naszej partii jasną, marksistowsko-leninowską analizę i ocenę zagadnień, które były podłożem ideologicznym kryzysu w kierownictwie partii. Już wówczas dla uczestników plenum było jasne, że istnieją w części kierownictwa partii poważne wahania ideologiczne, dotyczące podstawowych zagadnień ruchu robotniczego i międzynarodowego, oceny tradycji historycznych tego ruchu, wniosków, jakie z tej oceny wypływają dla dalszej linii kierunkowej naszej partii, dla zadań aktualnych, stojących przed partią w związku z podstawowym zagadnieniem zjednoczenia partii robotniczych. W obradach lipcowego plenum KC nie brał udziału były sekretarz generalny Gomułka, którego błędna antymarksistowska postawa była właśnie przyczyną kryzysu w kierownictwie partii. Plenum KC nie mogło wskutek nieobecności Gomułki zająć się wszystkimi elementami kryzysu, nie mogło nawet stwierdzić publicznie faktu, że kryzys taki zaistniał w całej rozciągłości, nie mogło więc powziąć wszystkich niezbędnych decyzji politycznych i organizacyjnych w kierunku szybkiego rozwiązania kryzysu w jego wcześniejszym stadium. Jednak nie tylko uczestnicy tego plenum, ale cały aktyw partii, a za jego pośrednictwem cała partia doceniała wyjątkowe znaczenie wskazań ideologicznych lipcowego plenum KC

. Nie tylko uczestnicy plenum, ale i cała partia z głęboką ulgą i maksymalnym zrozumieniem uznała obrady i wytyczne lipcowego plenum KC za słuszną podstawę ideologiczną dla dalszej działalności partii, za cenny dorobek ideologiczny, pogłębiający czujność partii wobec wroga klasowego, uzbrajający partię dla odparcia wszelkich odchyleń, za cenny wkład w ideologiczne wychowanie naszej partii i jej twórcze poszukiwania, w ideologiczne wychowanie mas pracujących.

Jednakże faktem jest, że uchwały i wytyczne lipcowego plenum KC nie dotarły do świadomości Gomułki i nie dotarły w pełni do świadomości pewnej grupki towarzyszy, którym błędne koncepcje, a częściowo sentyment osobisty do Gomułki utrudnił zrozumienie znaczenia ideologicznej treści obrad lipcowego plenum i przesłonił całkowicie zadania ideologicznego ubojowienia partii w walce z wahaniami, z błędnymi poglądami, z wpływami obcej, drobnomieszczańsko–nacjonalistycznej ideologii, usiłującej dotrzeć i przeniknąć również do szeregów naszej partii. Oto dlaczego stanęła na porządku dziennym ostatniego plenum, jako zagadnienie naczelne —sprawa walki z odchyleniem prawicowym i nacjonalistycznym w kierownictwie partii, sprawa analizy jego korzeni i źródeł, sprawa sposobów jego przezwyciężenia.

Tak bowiem często bywa w partii rewolucyjnej, że nie przezwyciężone w porę, osłaniane przed partią lub uporczywie bronione wahania i błędy ideologiczne nie uniknienie przerastają w odchylenie od zasadniczej linii partii, przerastają w poważne niebezpieczeństwo dla partii i klasy robotniczej, przechwytywane są przez wroga klasowego, aby przekształcić je w oręż przeciwko partii, aby osłabić partię i jeśli się uda zepchnąć ją z drogi, po której kroczyła.

Dlatego też Biuro Polityczne i ostatnie plenum KC uznały za konieczne postawić przed partią w całej rozciągłości, bez jakichkolwiek niedomówień, sprawę odchylenia prawicowego i nacjonalistycznego w kierownictwie naszej partii, aby wspólnym wysiłkiem całej partii przezwyciężyć to odchylenie całkowicie i bez reszty. Już rok temu, w czasie pierwszej narady delegatów dziewięciu partii komunistycznych i robotniczych, która powołała do życia Biuro Informacyjne dziewięciu partii, ujawniły się u Gomułki wahania wynikające z niedocenienia ówczesnej sytuacji międzynarodowej. Gomułka wycofał się z tej pozycji tylko pod naciskiem towarzyszy z Biura Politycznego, podtrzymując swe wątpliwości i zastrzeżenia.

Oceniając samo-krytycznie swą postawę wobec ówczesnych wahań, Biuro Polityczne stwierdziło wobec plenum KC, że nie zajęło wówczas wobec tych wahań dostatecznie jasnego i zdecydowanego stanowiska, że rozdźwięki te zostały wówczas zaklajstrowane, a nie przezwyciężone do końca. Biuro Polityczne wyciąga z tego dla siebie i dla całej partii naukę, że zaklajstrowane, ale nie przezwyciężone do końca wahania i rozdźwięki rozwijają się nadal w utajeniu, tak samo jak nie wytępione do reszty w organizmie bakcyle choroby mogą zawsze później odrodzić się z tym większą siłą przy innej okazji. Bakcyle wahań ideologicznych wystąpiły u Gomułki z jeszcze większą siłą w chwili ujawnienia ciężkiego kryzysu w partii jugosłowiańskiej, który pchnął tę partię na manowce.

Przemówienie Bolesława Bieruta na Krajowej Naradzie Aktywu PPR w dniu 6 września 1948 r.

.

Związek Młodzieży Polskiej wobec wydarzeń 1956 roku

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Kominform powstał w Szklarskiej Porębie

Niezapowiedziana wizyta Chruszczowa w Warszawie 19 października 1956 r.

Grudzień 1970 roku – dokumenty ( I )

W. Mołotow. O przyjaźni ZSRR i Niemiec ( 31 października 1939 )

Co wiedziały władze II RP o rozwiązaniu Komunistycznej Partii Polski

Inne z sekcji 

Czego się boi Andrzej Duda. Mało znane epizody z życia polityka [ video]

. Redaktor Tomasz Piątek opowiada o początkach kariery politycznej pana Dudy, niezwykle interesujące i mało znane fakty Polecamy REDAKCJA  MAGAZYNU DOLNY ŚLĄSK   . Listek figowy i genitalia demokracji: Upadek pana Andrzeja Dudy Listek figowy i genitalia demokracji: W co gra Duda? Listek figowy i genitalia demokracji. Po trupach do władzy Wiersze Jana Zacharskiego – […]

Zapomniana królowa Polski. Nasze ślady w Kolonii

. Wojciech W. Zaborowski   Wnętrze świątyni wypełnia dźwięk organów i śpiew chóru, który wykonuje prastarą pieśń – hymn „Gaude Mater Poloniae” („ Raduj się Matko Polsko”). Dziwne uczucie. Oprócz wzruszenia – prawie niedowierzanie. Jestem przecież nie w polskim kościele, a w jednej z najwspanialszych gotyckich świątyń Europy, dokładniej, w Niemczech, w Katedrze Kolońskiej. Polski […]